|
natalek07.moblo.pl
siedzę sobie w dresach. w okropnym podkoszulku w paski. słucham jakiś zamulających piosenek. i myślę o Tobie wiesz? uśmiechając się do telefonu z nadzieją że niedługo
|
|
|
siedzę sobie w dresach. w okropnym podkoszulku w paski. słucham jakiś zamulających piosenek. i myślę o Tobie, wiesz? uśmiechając się do telefonu, z nadzieją, że niedługo dostanę odpowiedź.
|
|
|
Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, ze nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczynki, ileś-tam kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej znane 'rzeczy', które według podań ludowych owe życzenia spełniają. I co to za różnica, czy napiszę do Ciebie, czy do Yeti, czy sobie wymyślę kogoś/coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest tak samo nikła... Zupełnie, jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego, jak 15cm dłuższych nóg, albo mniejszego nosa, albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej, szczerej, szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne, ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego, że nas nie spotkało...
|
|
|
- cii.. - dlaczego mnie uciszasz ? - cii.. - ? - chcę usłyszeć czy Twoje serce naprawdę szybciej bije gdy mnie widzisz.
|
|
|
Z tęsknotą można sobie radzić i jakoś z nią żyć,najgorsza jest ta pustka gdy tęsknić już nie ma za kim bo choćby się całą duszę wystęskniło a oddychać zapomniało to serce i tak wyląduje na dnie żałob
|
|
|
Czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę? - Wygląda na to, że muszę. - A czy ty, bierzesz tego oto człowieka za męża? - Skoro nalega :P
|
|
|
-chodź , musimy pielęgnować te durne marzenia - czy one rosną ? - nie , mała . one się spełniają .
|
|
|
Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło? Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
|
|
|
I znów wstanę rano.. pociągając tuszem rzęsy, powiem do siebie: Jesteś gotowa, by ponownie się rozczarować
|
|
|
Puchatek czuł, że powinien powiedzieć Kłapouchemu coś pocieszającego, ale nie wiedział co. Więc zamiast tego postanowił uczynić coś pocieszającego...
|
|
|
"- Jesteś pewna, że dokonałaś właściwego wyboru? Jeszcze nigy nie wiziałem, żebyś tak cierpiała.. - głos mu się załamał. - Tak, jestem pewna. - Sam nie wiem.. - zmarszczył czoło. - Jeśli to tak bardzo Cię boli, to co to za najlepsze rozwiązanie? - Wierz mi, wiem, bez kogo nie mogę żyć.."
|
|
|
'-wiesz co? -hm..? -czuję jakby coś zmieniało się w moim życiu.. -nie rozumiem. możesz jaśniej? - bo wiesz... czasem mam ochotę stąd odejść i już nie wrócić`
|
|
|
to boli, kiedyś blisko teraz sobie obcy ludzie..
i trudno tak musiało być, nie mam złudzeń..
|
|
|
|