 |
|
Dlaczego mnie nie kochasz?
Ja nie chce wiele…
Nie możesz być ze mną,
Bądź mym przyjacielem…
Chce byś był bliziutko,
Przy mnie usiadł obok,
Chce byś znów to zrobił…
Chcę być znowu Tobą…
Zniosę wszystkie męki,
Twoje do niej słowa…
Ale chcę Cię kochać,
Nie chcę uczuć chować…
Proszę nie wymagaj,
Bym kochać przestała…Ale Ty masz za nic,
Moje wszystkie słowa…
Muszę przestać kochać,
I zacząć od nowa…
|
|
|
|
Przytulasz mnie codzien,
Calujesz tajemnie...
I tylko ten strach,
Że stracic Cie moge,
Przepelnia ma dusze,
Przywraca trwoge...
Że zranie doglebnie,
Przez wlasna glupote.
Przez wlasne klamstwa,
Ktore wciaz plote.
I z tego strachu,
Co noc tylko szlocham.
Bo chyba naprawde...
Naprawde Cie kocham...
|
|
|
|
wyciągam do Ciebie Kochanie dłonie.
A w nich skulone serduszko moje.
Abyś poczuł jak tęsknie w tej chwili.
Jak pragnę abyśmy już razem byli
|
|
|
|
Niechaj tęsknoty wiecznej siła
przepoi istność naszą całą,
by miłość bólem nagrodziła
to, czego szczęście nam nie dało.
|
|
|
|
A gdy los ci skopie dupe musisz umieć wstawać
|
|
|
|
Rymowanie, szacunek, i bezpośredność
Pomoc - wspólne motanie co noc
Na trzeźwo, albo też na fazie
Naturalnie czasami trzeba sobie dać po razie
|
|
|
|
Nigdy nie chciałam wrócić do przeszłosci
-teraz jeszcze bardziej nie chce do niej wrócić!
-wiesz czemu?
-nie.
-dlatego że w przeszłości byłeś Ty i te twoje głupie nie szczere nie kocham !
|
|
|
|
Siedziałam przed kompem i ogladałam nasze rozmowy jak do mnie pisałęś że mnie kochasz pomyślałam że to właśnie do niej tak piszesz zasmuciłam się.Ale nagle zadzownił dzwonek do dzwi.Zobaczyłam że stoisz w nich właśnie ty miałeś w jednej ręce misia a w drógiej białą róze zapytałęś Czego jeszcze od ciebie pożądam. Powiedziałam że żadam przeprosin i żeby do mnie wrócił. Odpowiedział mi że chętne. Żuciałam mu sie w ramiona a miśka i róze wrzuciałam do domu. Powiedział kochanie nie dałaś mi dokończyć. Bardzo chętnie z tobą nie bede! Roześmiał się a zza rogów wyszli jego koledzy. Prawie się rozpłakałam i szybko zamknełam drzwi.Zobaczyłam że misiek i róża są w domu. Wyżuciłam to przez drzwi i niechcąco dla ciebie w głowe i powiedziałam : oddaje kochanie.I zamknełam drzwi! Wróciłam do dalszego czytania twoich dawnych wyznań co mnie!
|
|
|
|
Właśnie wyszłyśmy z koleżanką na miasto właśnie miałysmy przechodzić przez pasy.Gdy zobaczyłam ciebie z tą twoją małą,nową laską. Myślałeś że bede zazdrosna wziełeś ją przytuliłeś i dałeś jej buziaka w policzek. A ja już chcałam do cb podejść i ci wygarnąć.Ale właśnie podszedł do mnie fajny chłopak mój najlepszy kumpel z którym miałam być. Powiedziałam że boje sie przejsc przez pasy wziołeś mnie na rece i przeniosełeś po pasach gdy przechodzilismy powiedziałam i co kotku? On mi odpowiedział :
-Cześć to moja nowa laska Weronika poznajcie się
niby twoja nowa dziewczyna powiedziała
-Mateusz chyba cie porąbało przecież jestem twoją siostrą
Roześmiałam sie i powiedziałam:
-Oj Mateuszku sie wydało!
Zaśmiałam się i poszłam z kolegą i koleżanką dalej ;p
|
|
|
|
Była wycieczka szkolna siedziałam z koleżanką i słuchałyśmy muzyki.Siedziałeś z kolegą za nami ciągałes za moje włosy napoczątku w to nie wnikałam le wkońcu odwróciłam się i krzyknełam na cały autobus: te włosy juz nie są twoje! Odpowiedziałeś były moje są moje i bedą moje. Hah i tu sie mylisz skarbie!
|
|
|
|
Zaczełam szykować sie z koleżanką na impreze. Gdy nagle zgadałyśmy się o tobie powiedziłam że nie chce o tobie słyszeć. Wyjechałyśmy z domu. Zaszłyśmy do sklepu po gumy orbit które tak gardzo lubisz. Weszłyśmy gdy nagle zobaczyłam ciebie z twoim kolegą jak mizdrzycie się do jakiś lasek koleżanka powiedział że nie warto i poszłyśmy dalej. Była wolna piosenka nagle jakiś koleś zaprosił mnie do tańca zaczelismy tańczyć i na koniec dałam mu buziaka w policzek strasznie sie wkurzyłęś i wyszłeś usiadłeś na środku ulicy i piłeś piwo.Podbiegłam do ciebie i powiedziałam: -przecież wiesz że nie lubie gdy pijesz. wyżuciłąm piwo i dałam mu duziak w policzek po którym na jego twarzy pojawił się uśmiech! ;*
|
|
|
|
Bawimy się uczuciami innych
Nawet tych na których nam zależy
Udając, ze ich nawet nie zauważamy
Nie zważając na to czy ich ranimy
Nie obchodzą nas ich uczucia
Nie interesuje nas to co czują...
Dlaczego dopiero gdy odchodzą
Zdajemy sobie sprawę z tego,
Co w nich naprawdę kochamy...???
|
|
|
|
Dodaj komentarz