Wychodząc ze szkoły, zobaczyłam Jego samochód. Pomyślałam sobie '' ciekawe na kogo czeka, kto jest tą dziewczyną'' i poszłam naprzód ze słuchawkami w uszach. Czułam, że ktoś za mną idzie, ale nie chciałam się odwracać. Pomału mnie wyprzedzał, aż w końcu zatrzymał. Ściągnęłam z uszu słuchawki nie wyłączając muzyki - pierwszy to zrobił. Patrzył na mnie i nic nie mówił. Tak więc ja zapytałam '' czego chcesz?'' - stał i patrzył. Znajomi odwracali się co chwile., czekając co się wydarzy. W końcu po 5 minutach odezwał. ''Chciałem tylko żebyś..'' Nie dokończył. Znowu się odezwałam. ''Żebyś co?'' On na to : '' Żebyś mi w końcu kurwa wybaczyła, bo nie mogę dłużej bez Ciebie.'' Po chwili zbliżając się do moich ust, by je pocałować. Odepchnęłam go, krzycząc przy wszystkich, bo zapomniałam, że jesteśmy pod szkołą. Znowu przyciągnął i udało mu się. Pocałował. A ja znowu cieszyłam się, że mam cały swój świat przed oczami - On jest tym światem. [naszflow.]
|