Wszystko było dobrze, aż pojawiłaś się ty i każda wspaniała chwila poszła jak z górki do dna. Tak samo jak z butelką wódki. Pijesz do dna, zapominasz o realnym świecie i coraz bardziej zatracasz się w alkoholu. Ja po poznaniu ciebie zatraciłem się w miłości. I nie wyszło mi to na dobre. Zamiast bólu głowy i kaca, przeżywam teraz ból serca i również kac, ale miłosny. (narkotyczny)
|