|
naparstekszczescia.moblo.pl
tyle rzeczy do zrobienia i tak mało czasu. nawet myśleć racjonalnie już nie potrafię. naparstekszczescia
|
|
|
tyle rzeczy do zrobienia i tak mało czasu. nawet myśleć racjonalnie już nie potrafię. || naparstekszczescia
|
|
|
uważam zazdrość za najgorszą z ludzkich wad...
owszem w małej ilości jest słodka...
ale zazdrość przesadna jest straszna. || naparstekszczescia
|
|
|
fizycznie, psychicznie i emocjonalnie jestem wyczerpana. nie mam sił ani czasu by cieszyć się życiem || naparstekszczescia.
|
|
|
Pijemy za lepszy czas
za każdy dzień który w życiu trwa
za każde wspomnienie co żyje w nas
niech żyje jeszcze przez chwilę. || naparstekszczescia
|
|
|
Dr House:Podobno nie można żyć bez miłości. Tlen jest ważniejszy. || zgadzam sie z Tobą doktorze . naparstekszczescia
|
|
|
otworzyła drzwi, zamknęła oczy, oczekując tylko na jakiś wykład na temat picia alkoholu.
- możesz teraz wyrzucić te papierosy. wróciłem. i już nigdy Cię nie zostawię..
otworzyła oczy.
- ..i, kochanie, nie płacz proszę. ... || naparstekszczescia
|
|
|
wróciła, złapała popielniczkę, otworzyła okno, odpaliła papierosa swoją ulubioną, kiedyś, czerwoną zapaliczką. spojrzała pośpiesznie na komputer. w prawym dolnym rogu ekranu widniało "...przesyła wiadomość". wstała tak szybko, że uderzyła kolanem o parapet. krzyknęła naprędce "ałaaa!", podbiegła do biurka i rzucając się na myszkę, ujrzała, jak napisał:
- miałaś nie palić.
- miałeś mnie nie zostawiać - odpisała bez zastanowienia.
"..zmienił status na niedostępny". chociaż zwykle bardzo rzadko to robił, tak po prostu, bez pożegnania, poszedł. dokończyła papierosa, zalewając się łzami. dopiero teraz do niej dotarło, że nie ma już dla nich szans. dopiero teraz zrozumiała, że nigdy do siebie nie wrócą.
dzwonek do drzwi.. "rodzice? przecież mieli wrócić dopiero jutro po południu.. gdzie schować wódkę? jak w ułamek sekundy zniszczyć ten tytoniowy smród?" - zaczęła się martwić. ale podeszła do drzwi, wiedziała co ją czeka. cóż, to i tak łatwiejsze do przeżycia niż utrata Jego. cdn 2 .
|
|
|
dziś mieliby rocznicę swojej miłości. przygotowała się na to, butelka wódki od trzech dni chłodziła się w lodówce. niestety nikt dzisiaj nie mógł jej towarzyszyć. wyciągnęła kieliszek, włączyła komputer. otworzyła folder wypełniony ich zdjęciami i klikając na opcję "wyświetl jako pokaz slajdów" napełniła pierwszy kieliszek. chlup, "boże jak ja nienawidzę wódki" - pomyślała. pierwsze zdjęcie, pierwsza wspólna impreza.. więc pierwsza łza. włączyła gadu-gadu, nie myliła się, obok jego imienia widniało, jak zwykle, żółte słoneczko zasłonięte przez chmurkę. to nic, dla niej przecież od dłuższego czasu jest niedostępny..
kolejny kieliszek również nie smakował dobrze, ale wiedziała, że późniejsze będą coraz mniej gorzkie. zdjęcie numer 6, wspomnienie numer 5948. kieliszek numer 3. poczuła potrzebę zaciągnięcia się czarnym marlboro. ustawiła więc opis na gadu-gadu "w kiosku po papierosy". było ciemno "to dobrze - pomyślała - nikt nie zobaczy mnie w tym stanie nikt nie pozna, że płakałam" cdn.
|
|
|
Raz, daleko i dawno temu była bajka, mój tatuś opowiadał mi...
Powiedział - jest tam kraina Fantasy
Jest tam książę, który będzie walczył dla mnie aż do końca .. || naparstekszczescia
|
|
|
W sms'ie nie zamieszczę każdego słowa. Na klawiaturze nie ma wszystkich znaków. Usta też nie wszystko wypowiedzą. A uśmiech? Powie wszystko. || naparstekszczescia
|
|
|
nigdy. nigdy nie będzie lepszego. zawsze wracam myślami do jego uśmiechu, do jego zachowania. już na zawsze będzie moim ideałem. || naparstekszczescia
|
|
|
Tysiąc chwil w kadrze zatrzymanych.
|| naparstekszczescia
|
|
|
|