 |
Miś, koszulka, stare sms. To wszystko nadal mam wiesz ? Koszulka pachnie tobą, kiedy przytulam misia myślę, że to ty.. A sms ? Mają w sobie wielką moc.
|
|
 |
'Obudził ją sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy . Jednak znikał w chwili czytania wiadomości "słuchaj.. nie mogę tak dalej" ee.. co się dzieje ? "..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem" coo ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromatkę dzieci. a on tak po prostu pisze, ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem .szła trzęsąc się, nogi jej się uginały ale szła. Poszła w miejsce gdzie chodzili razem. Nad jezioro. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspólne chwile. Pierwszy pocałunek ? Pierwsze "kocham cię" .. nie wytrzymała. Wskoczyła do wody. Nie przeżyła. On tymczasem wysyłał jej sms "Prima aprilis kochanie :*"
|
|
 |
kiedy mam doła, zakładam bluzę brata, szeroki dres i wychodzę na taras. palę papierosa i myślę, że razem z dymem który wylatuje z moich płuc, uciekają ode mnie moje problemy. większego doła łapię wtedy, kiedy wracam do pokoju i okazuje się, że problemy wcale nie poszły z dymem
|
|
 |
Telefon komórkowy znów zabrzmiał dla niej ulubioną melodyjką, oznaczającą przychodzący sms. Odblokowała i spojrzała na ekran. Jej mordka odzyskała dawny uśmiech, gdy patrzyła na imię, które wysłało jej wiadomość. Mimo, iż pytał się tylko, jak się jej spało, skakała z radości jak głupia. I nazwał ją słoneczkiem. Poczuła, że w żołądku coś jej się kołacze.
|
|
 |
Nigdy nie wybaczę Ci tego, że pozwoliłeś żebym się w Tobie zakochała.
|
|
 |
założyłam sobie gumkę recepturkę na nadgarstek. za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam, strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. miałam nadzieję, że to poskutkuje. mój nadgarstek ocieka krwią, a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.
|
|
 |
patrzę tak na ciebie i wiesz co ? gdy miałam 6 lat nigdy w życiu bym się w tobie nie zakochała. nie zakochałabym się w facecie, który przeklina pali, nosi szerokie ubrania i ma wyjebane na ludzi i szkołę. ale nie mam sześciu lat i kocham cię. zajebiście mocno.
|
|
 |
stali na zakręcie, kilku moich kumpli, On, niektórych w ogóle nie znałam. - cześć, mała. - przywitał się jeden, obejmując mnie prawą ręką w pasie. poczułam wewnętrzna satysfakcję. patrzyłeś. - siema wszystkim. - odparłam z uśmiechem. - zajarasz? - zapytał, blondyn, którego nie widziałam nigdy na oczy. wyjmowałam papierosa z pudełka, kiedy mój ex ukochany, wyrwał mi go z ręki, i mierząc spojrzeniem tamtego syknął 'nie zajara'. uderzyłam Go w ramię. - co Cię obchodzi czy pale? - rzuciłam wściekła. odwrócił się do mnie. szybkim ruchem wziął moją twarz w dłonie i zaczął zawzięcie całować. w końcu zdołałam się od Niego oderwać. - już wiesz, co mnie to obchodzi? - szepnął, po czym oddał papierosa blondynowi. - i spróbuj Jej go dać... - zagroził, odchodząc.
|
|
 |
Trzeba mieć talent, żeby umieć tak wszystko idealnie spierdolić.
|
|
 |
kur.wa! chłopcze ogarnij się, kocham Cie!
|
|
 |
Bez Ciebie byłoby nudno. Nawet nie miałabym na kogo się wkurzać...
|
|
 |
fizyka? matematyka? bzdury. naucz mnie wzoru na szczęście.
|
|
|
|