Bo właśnie teraz udaję, że jest ok. Uśmiecham się, piszę, że jest w porządku. Ale przecież tak nie jest. Po co oszukiwać innych? Siebie przy okazji? Po co do cholery?
Dotknij miłość, zatrzymaj wiatr, ukołysz niebo, pocałuj gwiazdę, obejmij mrok, uchwyć chwilę, przywitaj się ze słońcem, zatańcz z księżycem, zabij nienawiść, wybacz wojnę zazdrości, pożartuj z uśmiechem i dopiero wtedy mów o wolności.