|
mysz00xx.moblo.pl
To był pewnien dzień. nie pamietam nawet dokładnie kiedy do się stało. zauroczyleś mnie. taak. wieem jesteś kolejny. Jakoś zdobyłam Twoj nr. ciesząc się tym jak idiotk
|
|
|
To był pewnien dzień. nie pamietam nawet dokładnie kiedy do się stało. zauroczyleś mnie. taak. wieem jesteś kolejny. Jakoś zdobyłam Twoj nr., ciesząc się tym jak idiotka. Długo zwlekałam z tym żeby napisac. wkoncu zebralam się na odwage... wiedziales kim jestem, kojarzyles mnie ze szkoly. cieszyłam sie, bo wiedzialam, że już wcześniej musialeś mnie zauważyc. na 4 sms-ach się skonczyło... trudno pomyslalam... po jakims czasie napisalam znowu... cisza. Powiedzialam ze jebie Cie... więcej nie napisze.. ale sytuacja sie powtarzala. Pewnego dnai pusciles mi sygnal.. ucieszylam sie, poczulam przyjemny ucisk w sercu. Gdy pisalismy tak ze soba poczulam, że nie jestes mi juz obojetny... To był tylko ten jeden raz. Twoj wzrok na przerwach i wpatrywanie sie we mnie mi nie wystarcza.. Chciałabym, aby coś z tego było. lecz nie bede robic niczego wbrew Tobie. Trudno.... jak zwykle wszystko się pierdoli i nic mi w zyciu nie wychodzi.. | idzie się przyzwyczaic.. uwierz..
|
|
|
`. -. Kup mi plastikowy pierścionek , i krzyknij że mnie kochasz .! ;* .
|
|
|
Refleks szachisty , w tym + 10 za inteligencje... -.- .
|
|
|
Yhyy. taaak. dobij. śmialo.!!! jarasz sie moimi łzami.? Gratuluje. już nie długo bedziesz mógł podpalić całe miasto..
|
|
|
powiedzial , ze to koniec - odchodzi . zaczelam sie glosno smiac jakis glupi , pieprzony zart .jednak on byl powazny . zamilklam . odruchowo tona lez poleciala mi po policzkach ,czulam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przeciez musze byc silna , nie moge sie zalamac .powiedzialam , ze wszystko w porzadku i szybko zapomne ..pobieglam do domu , choc ledwo stalam na nogach , ale nie moglam sie poddac ,nikt nie mgl poznac po mnie smutku . wytarlam lzy . niepotrzebnie ,kolejna partia wylala sie z moich oczy w niespelna sekunde . nie potrafilam nad soba zapanowac .skulona usiadlam na krawezniku krzyczac , czemu to wlasnie ja stracilam swoj najslodszy narkotyk .otepiona , zalana lzami , spuchnieta nie podnioslam sie juz nigdy z tego jebanego dolu..
|
|
|
jest mi żal. jest mi cholernie żal, że to musiało sie tak potoczyć, że rozstaliśmy się w taki sposób. wiem, że już nigdy nic do mnie nie poczujesz i że bedziemy tylko przyslowiowymi 'przyjaciółmi'. ale w glebi serca mam nadzieje, że los kiedyś się odwróci i znow bedziemy tak cholernie szczesliwi... |
|
|
|
|