'Czy ktokolwiek zdaje sobie na co dzień sprawę z kruchości istnienia? Czy zdrowy, szczęśliwy facet, którego ukochana przyjęła oświadczyny, pomyśli choć przez chwilę, że już nigdy jej nie ujrzy? Czy młoda mama, nosząca pod sercem upragnione dziecko, może przypuszczać, że za moment będzie umierać razem z nim? Czy nastolatce, która wybiegła z domu wściekła na matkę, bo ta czepiła się za krótkiej sukienki, choć przez myśl przemknęło, że wróci do pustego domu i już nigdy nie powie mamie "kocham cię" i nigdy od niej tego "kocham" nie usłyszy? Niełatwo jest cieszyć się każdą chwilą szczęścia i spokoju. Doceniamy je dopiero, gdy szczęście pryska a spokój zmienia się w rozpacz.'
|