|
Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że znam Ciebie. I że mogę Ci o tym powiedzieć. Nawet nie wiesz...
|
|
|
Żaden mężczyzna nie miał tak mało czasu i nie dał mi tak wiele.
|
|
|
im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać.
|
|
|
Uwodzisz. Zwodzisz. Zawodzisz...
|
|
|
Z każdym dniem coraz ciężej na sercu się robi. Z każdą chwilą świadomości, braku Ciebie.
|
|
|
I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.
|
|
|
Mam nadzieję, że jesteś tak samo szczęśliwy, jak udajesz.
|
|
|
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
|
|
|
To nie tego chciałam. Zawsze przysięgałam ci, że nigdy się nie załamię. Zawsze myślałeś, że jestem silniejsza. Chyba zawiodłam. Ale kochałam cię od samego początku.
|
|
|
Mijam Ciebie jak Ty mnie. Uczę się unikać wszystkich Twoich miejsc.
|
|
|
Jego spojrzenie było brązowe, figlarne, czułe, pełne pragnienia.. Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte. Pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.
|
|
|
I w tym momencie wiem o tym doskonale że popełniłam cholerny błąd próbując Twoich ust. Nie przewidziałam że z dnia na dzień będę pragnęła Cię jeszcze bardziej i bardziej. A Ty to pragnienie tak cholernie podsycałeś. Sprawiłeś że uwierzyłam Ci w każde Twoje słowo. Uwierzyłam nawet w słowa tej piosenki którą mi podarowałeś.
.
|
|
|
|