Przyjdź do mnie weź w swoje ręce, utul jak dziecko przy piersi. Może zapomnisz co mówi serce, może wyrzekniesz się smutku. Zabierz dokądkolwiek, nie pytaj dokąd. Chwyć mnie w ramiona i porwij. Niech będzie jak dawniej...chcę poczuć że żyję. Pragnieniem obudź we mnie kobietę. Dotykiem zabij moją niepewność, uśmiechem zachęć do radości. Roznieć we mnie żar szczęścia, otul płaszczem ogromnej czułości. Naucz na nowo kochać siebie, pokaż kobietę która we mnie drzemie...
|