Ej, dobra, piszesz, dzwonisz, spotykamy się. Rozumiem, ze robisz Mi nadzieje, i po co? Żeby potem powiedzieć "zostańmy przyjaciółmi? " Nie, dzięki, mam już psa i szczerze myślę, ze on rozumie więcej niż ty.
Już lepiej mnie zostaw. Nie mów że nie chciałeś żeby tak wyszło bo gdybyś nie chciał to byś tego nie zrobił. Nie pocieszaj mnie jakimiś durnymi przykładami z twojego życia. Nie mów że nie palisz, że nie pijesz bo wiesz że ja głupia nie jestem i czuję jak śmierdzisz po spotkaniach z kolegami. Tylko mnie dobijasz tą swoją beznadziejną inteligencją. Łatwiej by mi było gdybyś odszedł i nawet się nie obejrzał. Tsaaa... zdecydowanie łatwiej//mxd