|
mrw.moblo.pl
dzięki Tobie miałam 82 rzęsy mokre od śmiechu
|
|
|
mrw dodano: 25 sierpnia 2010 |
|
dzięki Tobie miałam 82 rzęsy mokre od śmiechu
|
|
|
mrw dodano: 25 sierpnia 2010 |
|
skoro urodziłaś się suką to księżniczką nie umrzesz
|
|
|
mrw dodano: 25 sierpnia 2010 |
|
jeden pocałunek mężczyzny może złamać całe życie kobiety. nie pozwól na to!
|
|
|
mrw dodano: 25 sierpnia 2010 |
|
Jeżeli skrzywdzona kobieta się uśmiecha wobec krzywdziciela, to albo nie ma wstydu, albo jest pewna, że się dobrze zemścić potrafi.
|
|
|
mrw dodano: 25 sierpnia 2010 |
|
adidki zamieniłam na szpilki. kubek z serduszkami na kieliszek. gumę do żucia na papierosy. Ciebie na bezsenne noce.
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
i przez chwilę byc cholernie szczęśliwa .
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
Chcę chłopaka, który... trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. Rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. Robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. Opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. Liczyłby ze mną gwiazdy. Byłby moim najlepszym przyjacielem. I nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
Najbardziej pragnę tych niewypowiedzianych słów, i to mnie właśnie od was różni.
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
Od kiedy Cię znam, moje oczy wyglądają zupełnie inaczej.
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
Romeo umarł, a ty po prostu odejdziesz.
Julia umarła, a ja po prostu zapomnę.
W XXI wieku nie umiera się z miłości..
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
Większość wpisów należy do mnie, także jak kopiujecie napiszcie jaki i podpiszcie! )
|
|
|
mrw dodano: 24 sierpnia 2010 |
|
Tak często wracając do domu, czy to po szkole, czy to po zakupach, wyobrażałam sobie, że będziesz czekał pod moim blokiem. Że powiesz, że żałujesz. Że weźmiesz mnie za rękę, że przytulisz tak mocno, że nie będę umiała zaczerpnąć powietrza. Że wszystko już będzie pięknie, tak wspaniale. I nawet jeśli nie było Cię pod klatką, wchodząc po schodach wyobrażałam sobie, że stoisz pod drzwiami z bukietem herbacianych róż. Ale nie było Cię. Wtedy gasła nadzieja. Ale następnym razem wracając do domu znów wyobrażałam sobie to samo.
Tak właśnie było...
|
|
|
|