|
mrs.naughty.moblo.pl
A teraz odejdź... Zostaw mnie samą ... Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego... Zabrałeś mi wszystko co miałam najcenniejsze ... Miłość... To absurdalne... Bo jak można z
|
|
|
A teraz odejdź... Zostaw mnie samą ... Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego... Zabrałeś mi wszystko, co miałam najcenniejsze ... Miłość... To absurdalne... Bo jak można zabrać miłość? A jednak nie ma rzeczy niemożliwych ... / kilogrammilosci
|
|
|
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy ta kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi do mnie: "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo..
|
|
|
podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. chciała go mieć tylko dla siebie i żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie..
|
|
|
w twoim przypadku, kochać, znaczy krzywdzić.. na każdym kroku..
|
|
|
gdy raz kogoś pokochamy.. zostaje w naszym sercu na zawsze..
|
|
|
był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka. to na jego widok, moje serce zamieniało się w wirującą pralkę. to on, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. to właśnie, on był autorem każdego mojego uśmiechu. to dzięki niemu, potrafiłam doceniać, to co miałam. był całym, moim szczęściem. wszystkim, tym co miałam. pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej, z uśmiechem na twarzy, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym
|
|
|
był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka. to na jego widok, moje serce zamieniało się w wirującą pralkę. to on, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. to właśnie, on był autorem każdego mojego uśmiechu. to dzięki niemu, potrafiłam doceniać, to co miałam. był całym, moim szczęściem. wszystkim, tym co miałam. pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej, z uśmiechem na twarzy, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym
|
|
|
To boli. Boli, kiedy przechodzę obok ciebie, a ty patrzysz jakbym była przezroczysta .
|
|
|
i wiesz, chciałabym żeby kiedyś on żałował, że mógł mnie mieć, a nie miał. żeby kiedyś zobaczył co stracił...
|
|
|
-Nie płacz! -Jak mam nie płakać skoro on mnie rani? -Sama siebie ranisz. Nie rozumiem jak możesz kochać kogoś kto traktuje Cie jak zabawkę.
|
|
|
`Kiedy tylko Cię zobaczyłam, pragnęłam tylko jednego. Zarzymać czas. Tkwić w tym i patrzeć na Ciebie bez końca. Jak oddajesz się swojej pasji. to był bezcenny widok. Jeden z tych, których nigdy nie zapomnę. W tej jednej chwili upewniłam się, że Ty naprawdę istniejesz... / nessumi
|
|
|
c'est pas un cauchemor mon chéri c'est juste moi
|
|
|
|