Bo....nie wszyscy potrzebują ludzi...bo nie wszyscy potrzebują miłości...niektórzy są już zmęczeni gierkami innych i jest im po prostu wszystko jedno czy i z kim mają rozmawiać... mam wyjebane....mam dość...idę przez miasto z wywieszonym jęzorem i uśmiechniętą mordą. Ale nie jest mi do śmiechu. Czuję się wypruty... jakby ktoś mnie okradł. Okradł z uczuć, marzeń i szczerych intencji wobec przyjaciół, znajomych, lasek które do mnie codzień piszą... fak it. Screw it. Stop it. Nie wytrybię.
|