|
morisowa.moblo.pl
Czasami wydaje nam się że mieszka w nas dwóch różnych ludzi. Jeden który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi którego
|
|
|
Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy. W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów, których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie kontaktach.
|
|
|
Zastanawiałam się nad znaczeniem słowa „dopasowany”. Bo właściwie nie wiem, co to znaczy. Przecież na każdym etapie życia mamy inne poglądy, inne potrzeby i gusta. Jakieś dwadzieścia lat temu zakochałabym się w każdym, kto lubi Reksia i Indian, a nienawidzi skwarków i kożuchów na mleku.
A teraz? Sama sympatia do Reksia mi nie wystarczy.
|
|
|
Jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby.
Prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie,
szturchały mnie w ramię mówiąc: "No, teraz twoja kolej!''.
Przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach.
|
|
|
Chciałabym być Twoją ulubioną dziewczyną, chciałabym byś myślał, że jestem powodem, dla którego żyjesz tutaj, na tym świecie i chciałabym, aby mój uśmiech był Twoim ulubionym rodzajem uśmiechu, a sposób w jaki się ubieram, najbardziej Ci się podobał. Chciałabym, abyś mnie nie pojmował, a jednak wiedział doskonale, jaka jestem. Chciałabym, byś trzymał mnie za rękę, kiedy jestem zdenerwowana i zła i chciałabym, abyś zawsze pamiętał jak wyglądałam, kiedy pierwszy raz Cie ujrzałam, ale przede wszystkim chciałabym, abyś mnie kochał, abyś mnie potrzebował i abyś wiedział, że kiedy mówię, że chce 2 kostki cukru, tak naprawdę mam na myśli 3 i chce, abyś beze mnie czuł się niekompletny i żeby beze mnie Twoje serce było złamane i abyś beze mnie spędził wszystkie noce bezsennie, abyś beze mnie nie mógł jeść i żeby myśl o mnie była ostatnią myślą przed Twoim snem ponieważ, tak naprawdę jesteś najlepsza rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła.
|
|
|
'Nie mógł oderwać od niej oczu. Delikatnie chwycił ją za rękę, nie pytając o zgodę ...
Po chwili stanowili jedność. Zapomnieli o problemach i smutkach. Byli razem ...
Po dojściu na kraniec drogi zatrzymali się. Puściła jego dłoń i spojrzała w gwiazdy. Świeciły tylko dla nich. Rozłożyła ręce, jakby chciała pofrunąć .. Wiatr rozwiewał jej włosy i ..
Nagle czas się zatrzymał. Poczuła na sobie jego oddech. Odwróciła się i znalazła w jego ramionach. Przez chwilę patrzeli sobie w oczy. Poczuli się szczęśliwi.
Położył rękę na jej policzku .. Przyciągnął jeszcze bliżej. Jej czerwone usta spotkały się z jego bladymi. Byli wolni ..'
|
|
|
'Nie mógł oderwać od niej oczu. Delikatnie chwycił ją za rękę, nie pytając o zgodę ...
Po chwili stanowili jedność. Zapomnieli o problemach i smutkach. Byli razem ...
Po dojściu na kraniec drogi zatrzymali się. Puściła jego dłoń i spojrzała w gwiazdy. Świeciły tylko dla nich. Rozłożyła ręce, jakby chciała pofrunąć .. Wiatr rozwiewał jej włosy i ..
Nagle czas się zatrzymał. Poczuła na sobie jego oddech. Odwróciła się i znalazła w jego ramionach. Przez chwilę patrzeli sobie w oczy. Poczuli się szczęśliwi.
Położył rękę na jej policzku .. Przyciągnął jeszcze bliżej. Jej czerwone usta spotkały się z jego bladymi. Byli wolni ..'
|
|
|
Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić. Nikomu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką. Kobietą. Niczyimi kobietami. Poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? Pachniesz wolnością - wolną miłością.
|
|
|
Nie obchodzi mnie gdzie będziesz w przyszłym roku . Nie obchodzi mnie , czy jesteś szalony.Boże... Po prostu wiem ,że chce z Tobą być. Nie rozumiem co robisz. To wydaje się być takie pozbawione sensu. Wszystko wydaje się być pozbawione sensu.Ale gdy jestem z Tobą jest inaczej. Nie wiem dlaczego.
|
|
|
objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością ..
odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
|
Nade wszystko jednak kochałam jego słowa. To jak do mnie mówił, dzielił się ze mną wszystkimi myślami i uczuciami. Rozmowa z nim była tym czego potrzebowałam najbardziej. Od zawsze wiedziałam, że mogę mu powiedzieć wszystko. Był dla mnie oparciem, najwspanialszym przyjacielem, wiernym słuchaczem, pierwszą prawdziwą miłością.
|
|
|
potrzebuje uczucia, chociaż troszeczkę. nie w słowach, ale w gestach. w ruchu dłoni, która poprawi spadający na oczy kosmyk, czy pogłaszcze policzek. czy w takim zaborczym objęciu talii i spojrzeniu mówiącym 'nie oddam Cię nikomu'
|
|
|
`Chcę, żebyś był obok. Nie musisz kupować co wieczór kwiatów, organizować romantycznych kolacji, czy szalonych wycieczek. Nie musisz zapewniać, że naprawdę mnie kochasz i udowadniać tego na każdym kroku. Wystarczyłoby mi Twoje najpiękniejsze spojrzenie i pocałunek, który czułabym przez resztę dnia na ustach.
|
|
|
|