|
mohitolove.moblo.pl
Za dużo zamieszania. Za dużo słów. Za dużo ciszy. Złudne nadzieje. Złudne marzenia. Znowu błąd. Znowu źle. Znowu nie tak.
|
|
|
Za dużo zamieszania. Za dużo słów. Za dużo ciszy. Złudne nadzieje. Złudne marzenia. Znowu błąd. Znowu źle. Znowu nie tak.
|
|
|
Ona wstaje każdego deszczowego dnia i żyję. Bez Ciebie nie jest jej łatwo,ale udaje szczęśliwą i idzie jej całkiem nieźle. Najgorzej jest,kiedy jest sama ze sobą.Nie ma przed kim udawać,nie oszukuje samej siebie.Staje przed lustrem i zaczyna płakac z bezsilności. Wszystko za Twoją zasługą.
|
|
|
Tak dużo byśmy chcieli, a nie doceniamy tego co mamy obok siebie.
|
|
|
Są momenty w życiu, których nie rozumiesz,
ale chcesz by się powtórzyły mimo tego,
że wiesz jak się skończą
|
|
|
w twoim opisie widnieje zdanie 'nie przeszkadzać'. mogłeś być bardziej dokładny. i dodać, moje imię na końcu. tak, dla jasności.
|
|
|
Siedziałam zapłakana na kanapie,moje serce waliło jak oszalałe.Ktoś kto dawał sens mojemu życiu - odszedł.Bez żadnych wyjaśnień.Bez pożegnania.Jakbym była jakąś maleńką istotką,która jeszcze nie wie co to miłość.Nagle do mojego pokoju wparowała moja przyjaciółka.Usiadła obok mnie i mocno przytuliła. - Wiesz,że nie był ciebie wart,prawda? - zapytała. - Może był..może nie był..w każdym bądź razie brakuje mi go. - wymamrotałam.Znów łzy zagościły na moim policzku.Od razu je wytarłam. - Nie był i tyle.Przyzwyczaisz się. - powiedziała. - Jak mam się przyzwyczaić do nieobecności osoby,która w moim życiu była strasznie ważna? - zapytałam. -Każdy musi przeżyć odejście swojej pierwszej miłości. - rzekła. - Nie nazywaj go miłością,to zwykły dupek. - jęknęłam. - Boże,jak dobrze że chociaż ją mam. - pomyślałam.
|
|
|
Teoretycznie nie można być zazdrosnym o kogoś z kim się nie jest, no właśnie - teoretycznie.
|
|
|
Teoretycznie Cię nienawidzę , praktycznie kocham. Teoretycznie , jesteś zwykłym dupkiem , praktycznie - całym moim światem .
|
|
|
Może nadszedł ten moment, aby usiąść na przeciwko siebie i przeprosić za wszystko?
|
|
|
Założę czarne szpilki, najpiękniejszą kieckę jaką mam w szafie, pomaluję paznokcie na czerwono, zrobię mocny makijaż. Wejdę na salę z uśmiechem na twarzy i pewna siebie. Spojrzę na Ciebie i przejdę tak blisko byś poczuł zapach moich perfum. Będę się bawić z Twoimi kolegami do białego rana, popijając Twoje ulubione piwo. A Ty będziesz stał ze swoją dziewczyną pożądając mnie wzrokiem zazdrości.
|
|
|
Ta świadomość,że inna dziewczyna być może w tej chwili wplata palce w Twoje blond włosy rozpierdala mnie na cząstki elementarne.
|
|
|
Żyję starym wczoraj, bo na nowe jutro jakoś nie mam siły.
|
|
|
|