|
misioholiczka.moblo.pl
usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki oszukiwała samą siebie że wcale jej nie zależy. nie po raz kolejny. nie znów za bardzo.
|
|
|
usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. nie po raz kolejny. nie, znów za bardzo.
|
|
|
zaczęła krzyczeć, z przepełniających ją, negatywnych emocji. rzuciła o ścianę, kubkiem kawy, który rozbił się na drobne kawałeczki, zostawiając plamę na pomarańczowej farbie. rzucała wszystkim co wpadło jej w ręce. była rozdarta, nie mogąc uwierzyć, że to wszystko spotyka ją po raz kolejny. że znów, zakochała się bez odwzajemnienia. po raz kolejny, równie naiwnie. po raz kolejny, w skończonym sukinsynie.
|
|
|
` Upita i zaćpana patrze na płaczący błękit Twoich oczu , przenosze wzrok na blizny na moich rękach i już wiem czemu krzyczysz .
|
|
|
i uwierz, że ja już niczego od Ciebie nie oczekuję. żadnych skrajnych uczuć, gorących spojrzeń, ani obietnic, które łamiesz, zanim zdążysz złożyć. ja proszę Cię, tylko o to, abyś zniknął z mojego życia, przyznając, że żałujesz każdego z kłamstw.
|
|
|
wracam do domu, po kolejnej dawce wyzwisk z Twojej strony. biorę papierosa w dłoń i chowam się pod łóżko. wiem, że tam mnie nikt nie znajdzie. wiem, że właśnie pod łóżkiem, mogę sobie swobodnie szlochać, dławiąc się łzami do samego rana.
|
|
|
desperacja, doprowadziła ją do obłędu. podeszła, do niego. wyrwała mu telefon z ręki. rzucając o ścianę, krzyknęła. - nie piszesz do mnie, więc do żadnej innej, również nie będziesz!
|
|
|
dusząc się płaczem, zrozumiała, że wciąż jej na nim zależy. pomimo, tego wszystkiego co jej zrobił. pomimo, tego jak ją skrzywdził
|
|
|
przyszedł do mnie z bagażem doświadczeń, chęcią dzielenia uczucia i spędzenia wspólnie reszty życia
|
|
|
patrząc przez swoje okno w pokoju szukała szczęścia , które ją opuściło i nadal wierzy , że wróci.
|
|
|
to, że ustawiasz sobie miłosne opisy na gg nikogo nie mając nie świadczy o tym, że masz mnie gdzieś, wręcz przeciwnie, pokazujesz jak bardzo Cię obchodzę, kochany.
|
|
|
wczoraj kochanie uświadomiłeś mi, że nie potrzebnie cię kochałam. pokazałeś jakim jesteś głupim i żałosnym dzieciakiem, który najwyraźniej nie dorósł jeszcze do miłości. A gdybyś miał skakać, ze szczytu twojego frajerstwa na poziom inteligencji, nie przeżył byś tego.
|
|
|
Ubierałam do szkoły duże bluzy, dżinsy a do tego trampki lub adidasy i miałam spięte włosy w koka i lekko malowałam się tuszem i kredką do oczu, Od tego momentu gdy zerwałeś ze mną to nie zwracałeś na mnie uwagi, nie istniałam dla Ciebie. Zastanawiałam się jak ludzie zareagują i jak zareagujesz ty przede wszystkim gdy zobaczysz mnie i reszta w innym stylu. Dlatego dzisiaj postanowiłam zrobić eksperyment do szkoły, Ubrałam bluzkę z dekoltem do tego szpilki. Pomalowałam oczy mocniej niż zazwyczaj, włosy rozpuściłam i wyprostowałam a usta pomalowałam błyszczykiem. Przeszłam szkolnym korytarzem kręcąc lekko dupą, każdy chłopak koło którego przeszłam patrzył z zadziwieniem i od razu zagadywał, byłeś zły, widziałam to w twoich zielonych oczach . Miałeś ochotę wszystkich chłopaków pozabijać za mnie, za to że się patrzą..Dziwne że tak nagle na mnie się patrzyłeś, czyżby już się mnie nie wstydzisz ? co teraz przed kumplami będziesz się chwalił że zaliczyłeś taką laskę
|
|
|
|