|
miloscxtoxbajka.moblo.pl
Uwielbiałam pisać z Tobą i przezywać emocjonalnie to co akurat napisałeś . Czasami było to coś smutnego natychmiast zmieniał mi się humor gdy jednak napisałeś co
|
|
|
Uwielbiałam pisać z Tobą , i przezywać emocjonalnie to co akurat napisałeś . Czasami było to coś smutnego , natychmiast zmieniał mi się humor , gdy jednak napisałeś coś śmiesznego zawsze ze śmiechu plułam na monitor . Nie ważne , czy widziałeś to czy nie , zawsze się szczerzyłam gdy z tobą pisałam .. wiesz . ? to chyba znak , że cholernie mi na Tobie zależy ./ nierealne
|
|
|
Tańczę na stole w nieswojej koszulce , piję wódkę wprost z butelki , nie noszę stanika i znowu połamię obcasy wracając do domu nad ranem .
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.//wrzuc.naa.luz
|
|
|
-Co jest dla Ciebie ważniejsze , Twoje życie czy ja? - Zanim odpowiem, pozwól, że pierwszy Cię o coś zapytam . - W porządku . - Czy jest jakaś różnica, pomiędzy Tobą a moim życiem . ?
|
|
|
- Wypijmy za błędy . ! - No to sie nieźle nawalimy . .
|
|
|
-jesteś piękna. -a ty jesteś pijany. -ja już dawno nie jestem pijany. a ty nadal jesteś piękna
|
|
|
Mamo . . a czy teraz moge być twoja małą córeczka , której najwiekszym problem jest to , ze zgubiła swojego ulubionego misia . .?
|
|
|
Myślałam , ze mnie kocha. . Jednak jak zwykle myliłam sie . Byłam tylko zabawka , którą mógł sie pochwalic przed kumplami . . .
|
|
|
- Powiedz , ze mnie kochasz . - Kocham Cie . - Agresywniej . - Kocham cie , kurwa . !
|
|
|
- Pomyśl sobie , ze to wszystko miałoby teraz zniknąć . - Wszystko . ? Nawet . . nawet ty . ?- Nie . - A to niech znika w cholere . !
|
|
|
Wiesz kiedy jest prawdziwa miłość . ? Kiedy on spośród innych dziewczyn , wybierze właśnie ciebie , rozczochrana , w rozciągniętym dresie i nie umalowaną .
|
|
|
|