 |
milenaaaaa.moblo.pl
Pękają mi żyły od nadmiaru kofeiny. Nie przychodź.
|
|
 |
Pękają mi żyły od nadmiaru kofeiny. Nie przychodź.
|
|
 |
zakończenia zawsze są smutne, nawet jeśli oznaczają początek czegoś nowego.
|
|
 |
Pamiętam, gdy wracałam ze spotkania z Nim. Cała zamyślona wchodziłam po schodach lekko zatrzaskując drzwi. Opierałam się o ich szybę, nie zwracając uwagi na to, jak bardzo ona jest zimna. Uśmiechałam się do siebie, skrupulatnie oblizując wargi. Mama, stojąc w drzwiach pokoju, patrzyła na Mnie szepcząc pod nosem. Nie zwracałam uwagi na to, czy wróciłam z prostymi włosami lub z rozmazanym makijażem. Czułam, że Go kocham, a to było wtedy najważniejsze.
|
|
 |
Mam już dość wymyślania tysiąca powodów, przez które nie odpisałeś. Mam dość wszystkich interpretacji Twojego zachowania, dość myślenia mam.
|
|
 |
najpierw uśmiechałeś się. Potem rozmawiałeś. Żartowałeś ze mną, a ja się śmiałam. Potem nagle wciągnęła Cię jakaś czarna dziura i przestałeś mnie znać.
|
|
 |
Dzisiaj w końcu zrozumiałam. Nie, ja nie tęsknię za Nim, ale za tym, jak się czułam, gdy był blisko mnie. Za tym szczęściem, które wniósł w moje szare życie, za tym wpełzającym uśmiechem na usta, gdy tylko spojrzałam w lustro, za tym błyskiem w moich oczach i za tym pozuciem bycia piękną.
|
|
 |
śniło mi się, że mnie całował. pamiętam jak pachniał, z jaką siłą naciskał na moje usta i jak bardzo mój żołądek wariował. i to jest najgorsze, gdy nasze sny, myśli, cała nasza pieprzona podświadomość nakręcają nasze uczucia.
|
|
 |
'Jesteś moją klątwą i przekleństwem
niedokończoną przyjemnością
przegryzioną wargą
do krwi.'
|
|
 |
Nie liczyło się, gdzie i kiedy. Liczyło się teraz.
Ta chwila. Dzisiaj. Nie zauważaliśmy upływu czasu.
Ledwie dostrzegaliśmy zachód słońca i wschód księżyca.
Nie czuliśmy, jak wieczorna bryza chłodzi nasze skóry.
nie docierało do nas nic, nic nie widzieliśmy,
nic nie słyszeliśmy. Liczyły się tylko historie,
dźwięki i wizje naszych umysłów, które wypełnialiśmy wizerunkami drugiej osoby.
Innym może się to wydać nieważne. Dla mnie znaczyło aż za wiele.
|
|
 |
My się nie kochamy.
Nie znamy tego pojęcia.
Bardziej się nienawidzimy i to nam sprawia
przyjemność.
Podnieca nas to do tego stopnia,
że czerpiemy przyjemność z bycia dla siebie nikim.
Niby na niby.
|
|
 |
odleglosc ? wiesz, pieprzyc ja.ona jest nieistniejaca bariera, jesli tylko w to uwierzysz.
|
|
 |
I będziesz jeszcze pragnął, żeby ona była mną.
|
|
|
|