Ta pustka w środku, gdy wiesz, że cokolwiek byś zrobiła, on i tak nie wróci, a nawet jeśli, to nigdy nie będzie tak, jak dawniej... To uczucie, gdy patrzysz w lustro i we własnych oczach nie widzisz tego co kiedyś... Ta bezradność, gdy z nim rozmawiasz i nie potrafisz wymyślić niczego, by znów spojrzał na Ciebie tak jak wcześniej. Ta pierdolona świadomość, że przeszłość nie istnieje, że przecież to może być Twój chory wymysł, że życie, mogłaś zacząć dopiero przed chwilą./niemoje
|