Chodź dobrze jest mi samej...chciałabym czasami mieć takiego prywatnego księcia z bajki, żeby po prostu był, żeby trzymał mnie przy życiu, żeby był powodem dla którego się uśmiecham, żeby kochać i być kochaną by spędzać z nim najpiękniejsze chwile, żeby być pewną że mogę na niego liczyć, by przytulił kiedy trzeba, by mu dać wszystko co mam, dzielić się historyjkami z dzieciństwa i wspólnie planować przyszłość mimo kłótni i sprzeczek, być razem na zawsze, ale to tylko marzenie/ besty.
|