Z buta wjeżdżam,
Jednym strzałem wyłamuje zamek,
Przed pokojem i dalej,
Jeszcze mnie nie widziałeś.
Słyszałeś? Może trochę kuku.
To od wypierdalania drzwi,
Nie od ściągania butów.
Idź, idź myślę idę,
Kuchnie mijam ciągle śpisz
To mi sprzyja.
Nie zaglądam do lodówki, choć nie zamierzam pościć.
Po prostu, nie przyszedłem tutaj w gości.
Widzę salon wchodzę w jego próg.
Butów wciąż nie ściągam z nóg. hehe!
Jak bym mógł, jak bym zgrzeszył,
Wbijam się tobie na chatę,
A ty się będziesz cieszył!
Wilk City i Owca cała.
|