Siedzieliśmy wczoraj w jakimś pabie. Zamówił dwa pół-litrowe piwa z sokiem. Powiedziałam, że kiedy wypiję piwo do końca coś Mu się spytam, a jeśli odpowie przecząco, nie po mojej myśli, po prostu wyjdę bo to wszystko nie będzie miało sensu. Skończyłam piwo i postanowiłam zapytać, bo w sumie nie miałam nic do stracenia. Pocałowałam go, przytuliłam i powiedziałam: "Kurwa ! kim ja w ogóle dla Ciebie jestem?! Koleżanką, jakąś dziewczyną na parę spotkań czy kimś ważniejszym?" On na to: "yyy...nie przeklinaj." i próbując złagodzić sytuację powiedział: "mało do wyboru" ja wtedy do Niego: "wiesz co, idę" i wyszłam, a On za mną." Stanęliśmy w drzwiach i zaczął mnie całować. Po chwili powiedział: "Ja Ciebie też, Weronika" . / mhmjasnee
|