|
mendoozaa.moblo.pl
alkohol mamy od zawsze w krwi. rozum genetycznie struty.
|
|
|
alkohol mamy od zawsze w krwi. rozum genetycznie struty.
|
|
|
Och nanana what's my name!
|
|
|
no nie powiem, fajnie było. Podobało mi się to, co zrobiliśmy, ale uwierz- obeszłoby się bez informacji o tym, jak całuje Twoja "dziewczyna?"
|
|
|
jak przeżyję ten tydzień to będę mistrzem!
|
|
|
są wory, są tory, są resory. Ale nie ma sorry! Ej no!
|
|
|
kiedy w Jego opisie pojawiły się w jednej chwili miliardy serduszek, wraz z imieniem tamtej niuni, mimowolnie wyłączyła kompa, nie chcąc uwierzyć. usiadła w bujanym fotelu przymykając powieki i odchylając głowę do tyłu. prowadziła wewnętrzny monolog, wciąż próbując odepchnąć od siebie prawdę. łzy bezwiednie spłynęły na Jego wyblakłe policzki, a słowa, tęsknota i niespełniona miłość - utknęły gdzieś głęboko, podstępnie próbując ją zabić./definicjamilosci
|
|
|
i gdzieś, nie wiem dokładnie w którym momencie, stało się coś niewiarygodnie złego. nie miałam siły normalnie funkcjonować, nie potrafiłam skupić się nad najprostszymi rzeczami, chodziłam rozkojarzona i zupełnie nieobecna. wszystko, każda najzwyklejsza czynność, była dużym wyzwaniem, nieosiągalnym wręcz. znikałam z dnia na dzień, z sekundy na sekundę. rozmywałam się. miłość zabiła mnie od środka, wyżarła ze mnie życie niczym potwór z jakieś dennej bajeczki./ definicjamilosci
|
|
|
A part of me died when I let you go. - Część mnie umarła, gdy pozwoliłem Ci odejść
|
|
|
jej czerwone usta spotkały się z jego bladymi./lubiesiebie
|
|
|
|
a przy nim ? A przy nim zaczęłam dorastać , dawniej zawsze musiałam mieć ostatnie słowo nieważne w jakiej sytuacji po prostu musiałam. Nie potrafiłam odpuścić , dać sobie spokój , atakowałam , atakowałam ze zdwojoną siłą , lubiłam to , lubiłam niszczyć innych i nie powiem bo wychodziło mi to całkiem dobrze. Teraz ? Teraz jest inaczej , umiem się hamować , nie wpadam już w tak ostre napady nerwowe. Owszem nie zawsze , czasami wracam do swoich dawnych przyzwyczajeń ale to nie przejdzie tak z dnia na dzień , z pewną cząstką mojego sukowatego charakteru nigdy nie będę potrafiła się pożegnać ale mimo wszystko cieszy mnie to że w pewien niewytłumaczalny sposób staję się 'lepsza'. / nacpanaaa
|
|
|
problem tkwi w tym, że znów mnie do siebie przyzwyczaja. a potem zostawi, oleje jak gdyby nigdy nic. i wtedy boli, nieznośnie rozdziera od środka/definicjamilosci
|
|
|
|