|
memuerodeamor.moblo.pl
' daj mi noce gorące za te kwiaty pachnące. rozpalone kochane daj sny. namiętne słodkie trunki Twoje pocałunki. niech mnie nęcą i kręcą w głowie mi. dam Tobie szczęście
|
|
|
' daj mi noce gorące, za te kwiaty pachnące. rozpalone kochane daj sny. namiętne słodkie trunki, Twoje pocałunki. niech mnie nęcą i kręcą w głowie mi. dam Tobie szczęście za to, powiedz co Ty na to?
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach , a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny ! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło , wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę , aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział , patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować .. - na co.? wykrztusiła z niezrozumieniem , wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał , spuszczając swój speszony wzrok. - na co.?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie , kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie , zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona , wyszeptała , że jeszcze jeden taki numer , a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
|
Byli razem kilka lat. Wiedzieli o sobie wszystko . Przynajmniej tak im się wydawało. On-Przystojny, nonszalancki, uroczy, kochający, wierny. Ona-Przeciętna, inteligenta, miła. Ukrywała przed nim coś co powinien wiedzieć. Miała raka, którego wykryto za późno. W szpitalu dowiedziała się, że nie zostało jej wiele życia. Nie zaczęła rozpaczać, błagać o pomoc. Nie potrafiła tego racjonalnie wytłumaczyć ale pewna część jej podświadomości wiedziała to od dawna, więc była przygotowana na taki cios. To właśnie wtedy postanowiła spotkać się z Tym Jedynym i wszystko mu wyjaśnić. Powiedziała mu o tym ze spokojem. Przeprosiła za wszelkie krzywdy, podziękowała za najpiękniejsze chwile w jej życiu a na pożegnanie powiedziała 'Umrę szczęśliwa. Odejdę z myślą, że miałam kogoś kto kochał mnie tak bardzo' x3.
|
|
|
` spoglądając co chwile w prawy , dolny róg ekranu widzę Twoje imię. nie , to nie nowa wiadomość .. tylko znowu zmieniasz status. po co.? ja widzę , ze jesteś. a Ty.? widzisz mnie.? kiedyś mówiłeś , że czytasz moje opisy , lubisz wiedzieć co robię , ,jakiej muzyki słucham w danym momencie .. a no tak , to było kiedyś .. kiedyś też czekałeś na gadu tylko na mnie , zasypując mnie milionem średników z gwiazdką. i wiesz .. jeszcze czasami mam ochotę napisać ,tak po koleżeńsku: "hej, co tam.?" tylko boję się usłyszeć , że czekasz na inna ..
|
|
|
- musisz przyjechać , potrzebuje pomocy ! - co się stało.? - mój miś jest w praniu i nie mam z kim spać , a jestem pewna że dzisiejszej nocy wielkie potwory wyjdą z szafy i będą chciały mnie zjeść .. ^^
|
|
|
- jeśli zgadniesz w której ręce trzymam żelka to możesz odejść. jak nie zgadniesz , zostaniesz ze mną na zawsze. - ale ty nie masz żadnego żelka ! - wiem. ♥
|
|
|
Ciebie lubię, Ciebie uwielbiam, Ciebie trochę lubię,Ciebie szanuję, Ciebie nienawidzę,Ciebie toleruję, Ciebie ... a Ciebie to kocham, wiesz? ;*
|
|
|
narysowałam zieloną kreskę - to była moja łąka. zawsze jak o Tobie pomyślałam , dorysowywałam na niej jeden kwiatek. no i co.? no i teraz mam całą polanę kwiatów ..
|
|
|
Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie?Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.
|
|
|
`- Kochasz go? - Tak.. - To mu powiedz w końcu! - Nie. Bo widzisz to jest tak jak z zakupami. Widzisz wymarzoną rzecz na wystawie, a wiesz, że Cię na nią nie stać.
|
|
|
.Przyjaciel to ktoś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h, a mimo to jest mu mało. Ktoś kto wie o Tobie wszystko, a mimo to siedzi obok i Cię kocha. Ktoś kto jak zobaczy Cię z płaczem, to pierwsze słowa jakie powie to: '-którego mam zjechać ?'. Ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i będzie Ci przytakiwać. To ktoś dzięki komu się żyje.
|
|
|
Stanęła nocą w deszczu, na środku ulicy, ze łzami w oczach i z butelką wina w ręku.Na ulicy było pusto, żadnych samochodów, żadnych przechodniów , tylko ona i jej wielki smutek..i jej małe serce, które tak bardzo go kochało, tak bardzo pragnęło. Nie mogła utrzymać równowagi i przysiadła na krawężniku. Wzięła kolejny juz ostatni łyk wina i wybuchła płaczem...Nie rozumiała jak mogła być tak naiwna, jak mogła mu znów zaufać, przecież od samego początku wiedziała, jak będzie... ze skrzywdzi ja po raz kolejny jak miał w zwyczaju..Zamroczona winem wyjęła papierosa z torebki i zaciągnęła się z całej siły..To dziwne do czego on doprowadził.. do tej pory brzydziła się papierosami, a teraz paliła jak nałogowy palacz...Nagle usłyszała za sobą kroki, ale nic ją to nie obchodziło,kolejny raz się zaciągnęła czując przy tym czyjąś dłoń na swoim ramieniu.Odwróciła głowę i jej twarz była tuż przy jego..i znów poczuła ten uścisk w żołądku..A on po raz kolejny szepnął jej do ucha:"Kochanie, wróciłem"
|
|
|
|