|
memoryofenemy.moblo.pl
zaczyna bawić mnie ta sytuacja. to coś tak sztucznego coś tak niemiłosiernie na pokaz. to coś sprawia że nie potrafię Cię nazwać prawdziwą przyjaciółką.
|
|
|
zaczyna bawić mnie ta sytuacja. to coś tak sztucznego, coś tak niemiłosiernie na pokaz. to coś sprawia, że nie potrafię Cię nazwać prawdziwą przyjaciółką.
|
|
|
nie umiem. nie chce. a jednak nie mogę przestać.
|
|
|
idę ubrana w kolorową sukienkę i żakiet. idę w butach na obcasie. bez żadnego poytywnego skutku próbuję rozplątać słuchawki, w których już leci muzyka. wpadam na Ciebie. nie wiem jak to się stało, że Cię nie zauważyłam. wytrzeszczasz oczy nie dowierzając w to jak dziś wyglądam. bierzesz w dłonie moje słuchawki. bez trudu udaje Ci się je rozplątać. bierzesz jedną, wkładasz do ucha. w tle leci eldo. "przynajmniej tyle się nie zmieniło"- mówisz rozczarowanym głosem. odpowiadamr równie smutnym tonem: "nic się nie zmieniło, prócz tego, że już mnie nie chcesz".
|
|
|
przegrywa ten, któremu bardziej zależy. przegrałam
|
|
|
|
- co robisz ? - płacze . - aha , no to nie przeszkadzam .
|
|
|
od zawsze spędzałam wolny czas w otoczeniu chłopaków. tak się wychowałam. wśród kuzynów, znajomych z osiedla. już jako 4latka biegałam z pistoletem na kulki. więc pretensje, a propos mojego zachowania, kieruj do moich rodziców, którzy pozwalali obracać mi się w takim towarzystwie.
|
|
|
ideał? Matt Lanter z charakterem Gregory'ego Housa.
|
|
|
większość nie wierzy w przyjaźń między chłopakiem, a dziewczyną. u mnie jest wręcz odwrotnie. nie potrafię uwierzyć w przyjaźń między dwoma dziewczynami.
|
|
|
pod zasłoną nocy rozwija się moja wyobraźnia.
|
|
|
mój zeszyt jest pełen serduszek. nie, nie dlatego, że coś do Ciebie czuję. skądże znowu.
|
|
|
|