|
melodyjna.moblo.pl
Tak! Jesteś brzydka gruba masz wszy na pępku i nie rośniesz ! słowa mojej kochanej mamusi kiedy narzekam na swój wygląd.
|
|
|
Tak! Jesteś brzydka, gruba, masz wszy na pępku i nie rośniesz ! - słowa mojej kochanej mamusi kiedy narzekam na swój wygląd.
|
|
|
byłam Twoją zabawką na baterie. Gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to, co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko to, że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to, że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka.
|
|
|
Czasem kiedy mówię: "u mnie w porządku" chciałabym .. żeby ktoś spojrzał mi w oczy uściskał mnie mocno i powiedział "wiem, że wcale tak nie jest"
|
|
|
pozdrawiam ''natczu'' - jesteś wyjebana ! ^ ^ ;D
|
|
|
wyszła z domu, tak po prostu, w krótkich spodenkach i z misiem w ręku. usiadła na krawężniku, a misia położyła trochę dalej od siebie. przechodzący ludzie patrzyli na nią jak na wariatkę. nie zwracając uwagi na innych, wstała, wzięła misia na ręce. popatrzyła na niego i mocno go przytuliła. - dziękuję, że jesteś - powiedziała do niego z zaszklonymi oczami. wzięła go za łapkę i szła, szła jak najdalej od tego miejsca, gdzie stało się to, o czym starała się już tyle razy zapomnieć
|
|
|
siedziała na parapecie, z papierosem w dłoni. z każdym wdechem przypominała sobie jeszcze więcej. nie mogła wyrzucić z siebie ani jednego wspomnienia. szczególnie tego, gdy byli razem na wakacjach. on wziął kartkę, napisał na niej: "na zawsze razem" i zakopał ją w piasku. pewnego dnia poszła tam. znalazła to miejsce i wykopała stamtąd kartkę. potargała ją, rozpłakała się. uciekła od tego miejsca, nie mogła dalej tam przesiadywać. choć najgorsze było to, że nie zauważyła jeszcze jednej karteczki. jego karteczki z napisem "przepraszam"
|
|
|
brakowało jej go. brakowało jej tych wszystkich jego spojrzeń, tych uśmiechów. każde z nich było dla niej tak cenne. brakowało jej tego, że kiedy padał deszcz, zdejmowali buty i biegali po drodze, nie zważając uwagi na to, że ludzie mieli ich za idiotów. uwielbiała to. uwielbiała go. uwielbiała każde chwile spędzone tylko z nim.
|
|
|
to uczucie, które tak boli. to uczucie, że tegorocznych świąt nie spędzimy razem. a przecież jeszcze niedawno obiecywałeś, że te będą wyjątkowe. pamiętasz?
|
|
|
stała na korytarzu w szkole. on podszedł, pocałował, przytulił, mówiąc 'cześć skarbie' ona uśmiechnięta, wtuliła się w niego jeszcze mocniej. wzięli się za ręce i stali, patrząc sobie głęboko w oczy, rozmawiając o wszystkim naraz. a dziś? dziś nie potrafią nawet powiedzieć sobie cześć. krótkie spojrzenie z ogromną nienawiścią, żalem. zero porozumienia.
|
|
|
weszła w starym, naciągniętym swetrze. w potarganych i szerokich spodniach. rozczochrane włosy, dwie różne skarpetki. okropny makijaż, podpuchnięte, czerwone oczy. - widzisz co z niej zrobiłeś? - powiedziała jedna z jej przyjaciółek do niego. on spojrzał obojętnie, wywrócił oczami i powiedział: - mam wyjebane. choć w głębi serca czuł zupełnie co innego. ♥
|
|
|
siedziała w pokoju z nim. powiedział: - zrób coś dla mnie. jakąś niespodziankę. wiesz, tak na znak, że mnie kochasz. zgodziła się bez wahania, wiedziała, że dla niego zrobi wszystko. przyszedł na drugi dzień. zobaczył jej wszystkie ściany w pokoju zapisane jego imieniem. uśmiechnął się do siebie i nic więcej nie powiedział. a teraz ona, po miesiącu, patrzy z bólem na zapisane ściany, których za żadne skarby nie da się zmyć.
|
|
|
|