 |
~ A jebany, utopił by mnie - w Helenie _ Tekst Kamilka;D;*~
|
|
 |
~Kościół^^ + plac zabaw + %% xD + dłuuuga droga do domu;DD ~
|
|
 |
~jestem z pod znaku panna - usłyszałam 'manna' - no ta jestem z pod znaku manna - oo jadłam dzisiaj manne ;D - nie rób smaka Dżodżo ~
|
|
 |
~- co robisz ?
-słucham muzy
-no to smacznego . ; D
- proszę , proszę .
- nawzajem .
- amen .~
|
|
 |
~Ale kocham cię, kocham, wciąż cię kocham, kurwa, i nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne... ♥~
|
|
 |
~nie możesz płakać, rozumiesz? nie pokazuj mu słabości. on i tak wie, że ci nadal zależy. nie kompromituj się. wbijaj paznokcie w ściany, zatapiaj się w poduszkach, uduś swój krzyk. możesz zrzucać doniczkami z balkonu. tylko nie płacz, nie wolno ci pokazać słabości.~
|
|
 |
~obiecanki cacanki ... mama cię nie uczyła?!~
|
|
 |
~ferie! - czemu się kończycie?!?!;/~
|
|
 |
~w życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, kiedy zamienia gumowe papierosy w prawdziwe.~
|
|
 |
~Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś?~
|
|
 |
~
Jest źle. Brzydzę się swojego odbicia w lustrze, widok moich nadgarstków wywołuje we mnie strach. Strach, że kiedyś będzie aż tak źle, że przyłożę tą jebaną żyletkę za mocno do skóry, że ta żyła w końcu pęknie i nie będzie już szans na moje dalsze życie. Moja poduszka jest przesiąknięta łzami, a ciuchy dymem nikotynowym. Płuca aż dziurawe od zielska. Życie straciło sens i to tylko przez tą jedną osobę. Kurwa żałuję, że Cię poznałam, cholernie żałuję. Teraz unikam ludzi, boję się własnego cienia, dlaczego? Dlatego, że mnie zniszczyłeś. Pamiętasz tą radosną, zawsze z zacieszem na ryja dziewczynę, którą w sobie rozkochałeś aż do tego stanu, że teraz ona nie może żyć? Zapytasz dlaczego nie może żyć? Dlatego, że cień każdego faceta przypomina jej Twój cień, każdy śmiech który słyszy przypomina jej Twój śmiech, a zapach Twych perfum? On powoduje u niej histeryczne napady płaczu. Tak, to Ty doprowadziłeś tą radosną dziewczynę do takiego stanu.~
|
|
 |
~Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.~
|
|
|
|