|
melancholy.moblo.pl
Kocham ziemię po której On stąpa powietrze nad Jego głową wszystko czego dotknie Jego ręka każde Jego słowo każde spojrzenie każdy postępek i Jego całego bez zas
|
|
|
Kocham ziemię, po której On stąpa, powietrze nad Jego głową, wszystko, czego dotknie Jego ręka, każde Jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego bez zastrzeżeń.
|
|
|
Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogrania nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar.
|
|
|
Widzisz, ja niestety posiadam wiele wad, np. kieruję się emocjami i przez to kiedyś dostanę kopa. Szczególnie jeśli chodzi o takie sprawy jak między nami. Ale plus jest jeden tej całej sytuacji... Po raz pierwszy powiedziałam co czuję, nic nie ukrywając.
|
|
|
Czuję to każdym porem skóry, każdą komórką, opuszkami palców, całą sobą, że nie mogłam lepiej wybrać. Nikt inny nie dałby mi tyle szczęścia, miłości, tyle pewności we wszystkie jutra świata. Nasze jutra. Moje i jego. Wspólne.
|
|
|
A jednak potrzeba mi Twoich słów, i trzeba Twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę zasypiała spokojniej.
|
|
|
Zmywam po kolei palców Twych odciski. Byleś mi bliski. Zmywam pocałunki resztą silnej woli. Powoli.
|
|
|
Pocałował mnie. W tak naturalny i oczywisty sposób, jakby to robił zawsze. Zupełnie bez żadnego wyraźnego powodu. Pocałował mnie tak, jak jeszcze nikt. Wydawało mi się, że tracę przytomność. Tak długo czekałam...
|
|
|
Wydawało się jej, że zdążyła otrząsnąć się z takich bzdur jak zauroczenie i miłość. Chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem, czuć, ze jest dla kogoś ważna i komuś potrzebna.
|
|
|
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego ochroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwem.
|
|
|
Jeszcze raz uwierzyła w miłość, zaufała uczuciu, ale przeżyła już tyle rozczarowań, że nie była już pewna niczego. Mimo to, ta miłość była jej wielką nadzieją.
|
|
|
Mogła tak siedzieć w nieskończoność, usiłując czytać między wierszami i odgadywać ukryte znacznie.
|
|
|
Siedziała ściśnięta pomiędzy przeszłością a utracona przyszłością, czując, że się dusi.
|
|
|
|