|
melancholy.moblo.pl
Kiedy mężczyzna kupuje swojej kobiecie perfumy powienie wybrać takie które chciałby poczuć na swojej poduszce.
|
|
|
Kiedy mężczyzna kupuje swojej kobiecie perfumy, powienie wybrać takie, które chciałby poczuć na swojej poduszce.
|
|
|
Wszystkich moich 'kolegów' mogę nazwać przechodniami, którzy pukają do drzwi mojego serca. Każdy przychodzi, puka, witam się z nim i kiedy chcę ich zaprosić przypomina mi się on. Był kimś wyjątkowym. Zapukał. Otworzyłam mu. Był jedynym w swoim rodzaju chłopakiem, ideałem o jakim marzyłam i kiedy chciałam się z nim przywitać i jako jednego z niewielu zaprosić do środka, znikł.. Nie zdążyłam nawet dobrze go poznać, a już go kochałam. Od tego czasu nie dopuszczam do mojego serca nikogo innego, bo wierzę, że on jeszcze kiedyś wróci.
|
|
|
Kiedyś opowiem ci o tych wszystkich chwilach, w których wyobrażam sobie, że leżysz u mego boku. Kiedy wyobrażam sobie, że jest noc, a świat wokół nas przestaje istnieć, bo cały świat jest w twoich oczach...
|
|
|
Wstrzymaj oddech, zamknij oczy. Wyobraź sobie to, o czym marzysz od dawna. Co widzisz? Jeżeli masz przed oczami jego-zapomnij. Otwórz oczy i ponownie je zamknij. Pomyśl o kolejnym swoim pragnieniu. Nie potrafisz? No właśnie. Tak trudno zapomnieć.
|
|
|
-Dlaczego ja muszę tak cierpieć? -Cierpisz na własna prośbę. Stworzyłaś w swojej głowie wyidealizowany wizerunek chłopaka, który nigdy nie istniał. Gdybyś postrzegała go takim, jakim jest naprawdę, od początku wiedziałabyś, że jest skończonym idiotą i nie warto sobie zawracać nim głowy. Teraz byś nie cierpiała.
|
|
|
Wszyscy mamy blizny, zbieramy je przez całe życie. Blizny po dziecinnych upadkach i szkolnych bójkach, po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili, kiedy jego serce już przestawało być. Blizny po chwilach, gdy ciała nas zawodziły, nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz, niewidoczne-od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna, od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu, bo gdy je pokazujemy, ludzie odwracają głowy i zmieniają temat, a w najlepszym wypadku rozpoczynają licytację.
|
|
|
Sama nie wiem czy jest mi przykro, że to wszystko się stało, czy może czuję ulgę, że to już za mną, że już to przeżyłam? Ludzi traci się czasem z rozsądku, który celowo mija się z naszą wolą. Jak ktoś rozrywa serce, to się odchodzi nie dlatego, że się chce, ale po to by zatamować krwawienie. Bo krew na odległość krzepnie znacznie szybciej. Złych słów zapomnieć się nie da, ale da się zapomnieć o tym, kto je wypowiedział. Ciekawe ile razy pomyślałeś o tym, że jednak źle się stało? Ja wiele, ale zawsze wtedy przypominam sobie i uświadamiam, że tęsknie, nie za tą osobą, którą teraz jesteś, ale za tą którą byłeś. Patrząc na zdjęcia też tęsknie za tym dobrym 'dawniej'. Ale nie chce wracać do przeszłości, zbyt częste wycieczki w miejsca w których byliśmy razem mogą uszkodzić mój długo wypracowany spokój wewnętrzny. Nigdy nawet nie będę miała okazji, powiedzieć ci jak strasznie cię nienawidziłam, wtedy, z każdą łzą, coraz mocniej. Ale myślę, że wiesz. Obyś wiedział.
|
|
|
Mam niesforne włosy, które czasem wyglądają jakby ktoś je specjalnie rozczochrał, wiem, że moje oczy nie są tak piękne jak dwa jeziorka w których odbija się księżyc. Zdaję sobie sprawę, że moje usta nie są tak pełne i czerwone jak usta dziewczyny z okładki playboya. Moja figura także nie jest ponętna i kusząca, a ja nie jestem urocza i zabawna. Gdy się uśmiecham w moich policzkach nie tworzą się urocze dołeczki, a gdy się smucę nie wyglądam niewinnie. Nie jestem tak słodka, że chciałoby się mnie schrupać, ani tak piękna, że nie jeden chciałby oprawić mnie w ramkę, ale czy to są powody żeby mnie nie kochać?
|
|
|
Zamówiłeś sobie pakiet 600 smsów. Wszystkie wysłałeś do mnie. 200 było o tym, że kochasz. 100 było o tym, że tęsknisz. 50 było na dobranoc. 70 pytało co robi Twoje kochanie. 50 pytało czy Cię kocham. 25 chciało się upewnić, że Tylko Ciebie. 50 mówiło, że jestem Twoim największym skarbem. 40 zawierało odp. na głupie pytania, które tak często Ci zadaję. I wreszcie ostatnie 5.. mówiło, że to koniec. Nasza miłość trwała całe 600 smsów.
|
|
|
Mógłbyś mnie kochać. W mych oczach widzieć gwiazdy, we włosach iskrzące się promienie słońca, w uśmiechu prawdziwe diamenty. Byłabym tylko Twoim skarbem. Przytulałabym Cię bez powodu, całowała czule gdybyś tego potrzebował i uśmiechała się ładnie, gdybyś przechodził obok mnie z miłością wypisaną w oczach...
|
|
|
Gdybyś nie była taka nieśmiała, trzymałabyś teraz jego rękę. Oboje szukalibyście szczęścia gdzieś tam... Ale Ty jesteś niezdecydowana. Boisz się, choć nie powinnaś. Popatrz, on uśmiecha się do Ciebie, a Ty siedzisz sama w pokoju i rozmyślasz o nim, rysując serca na kartce. Widocznie umiesz żyć bez powietrza. Może jesteś trochę blada i oczy nie błyszczą Ci się jak kiedyś, ale trwasz tak dalej w tym obłędzie. To smutne i straszne. Masz obsesje na puncie chłopaka, któremu boisz się powiedzieć, że tak bardzo go potrzebujesz.
|
|
|
Idź do pana z muzyki i oznajmij, że nie będziesz śpiewać bo cie onieśmiela. Spytaj pani z historii, czy naprawdę wierzy w te wszystkie bzdury, uśmiechnij si i poradź księdzu, żeby wyluzował. Zaczep obcego chłopaka i powiedz, że ma genialne oczy. Żyj kurdemol na całego a nie ograniczaj się mówiąc, że jesteś nieśmiała bo zanim się zorientujesz będziesz miała nudnego męża, trójkę dzieci, zero przyjemności i tą myśl, że w życiu nie zrobiłaś niczego szalonego.
|
|
|
|