 |
melancholy.moblo.pl
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami wadami bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc zrozumieć zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie
|
|
 |
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami.
|
|
 |
Już chuj mnie obchodzą te twoje niebieskie tęczówki. Teraz mam inne. Brązowe.
|
|
 |
to z nią będę na dobre i na złe. to z nią przejdę dookoła świat i znajdę ósmy kolor tęczy. to z nią upiję się tymbarkiem. to z nią uśmieję się do łez z najbardziej bezsensownej rzeczy na świecie.
|
|
 |
Jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. Odbiera moje telefony w środku nocy, i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego. jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem, bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję jej rady, a kiedy samej obecności i milczenia. jest przy mnie bezustannie od kilku lat. nie odejdzie przy najbliższej okazji, z mocniejszym podmuchem wiatru. -Izabela:*
|
|
 |
kłótnia to jedyna szczera rozmowa na jaką Cię stać.
|
|
 |
Murarz muruje. Malarz maluje. Zakochani kochają. A ja? Ja wpierdalam żelki.
|
|
 |
I niektórzy też twierdzą, że za dużo mówię i wiesz co, mają rację i czasem żałuję.
|
|
 |
Nie mów mi, że postępuję źle, wiem to.
|
|
 |
Dziś już nie znaczy nic co było.
|
|
 |
należę do tych ludzi, którzy szybko się przywiązuję, także wiesz.. uważaj na gesty, słowa i takie tam..
|
|
 |
przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.
|
|
 |
Bo umiera świat na brak miłości.
|
|
|
|