Uwielbiam drogi, którymi chodziliśmy razem, a nie było ich zbyt dużo, bo przecież tak naprawdę były to przypadki i nienawidzę czasem i Ciebie i siebie, za to, że jestem w pieprzonym martwym punkcie i żadne z nas nic nie zrobi. Mógłbyś chociaż zrobić jakieś świństwo. Bym miała wtedy głuuupi powód by Cię znienawidzić. A tak... Będziemy tak tkwić. Ja będe dla Ciebie zwykłą dziewczyną, a Ty swoim spojrzeniem będziesz sprawiał, że szybciej oddycham, a serce bije jak opętane. Ale mimo wszytsko warto mieć nadzieję, nie ? Nadzieja zawsze ta cholerna, w zielonej sukience...
kuuurde, na złodzieja nie wyglądasz, raczej na słitaśnego diabełka, a serce mi skradłes.
i chce Ci powiedzieć jedno, moje życie nawet z największym kawałkiem szczęścia, z kolorowym niebem i zielonymi chmurkami, a nawet tęczą i watą cukrową, nie będzie kolorowe. Wiesz czemu ? Bo nie będzie w nim Ciebie !
|