|
maybeme.moblo.pl
tak... to już 2 dzień szkoły i stwierdzam to że brakuje tam kilku kolesi. ale i tak najbardziej brakuje mi tam Ciebie. maybeme
|
|
|
tak... to już 2 dzień szkoły i stwierdzam to, że brakuje tam kilku kolesi. ale i tak najbardziej brakuje mi tam Ciebie. / maybeme
|
|
maybeme dodał komentarz: |
1 września 2011 |
|
nie była na gg wieczorem choć coś jej podpowiadało, że ma być. położyła się spać. rano zaraz jak zerwała się z łóżka, wzięła laptopa i sprawdziła o co chodziło. gdy weszła na gg zobaczyła jego opis... , wyjeżdża. wyjeżdża do innej szkoły. na stałe. nie wróci. nigdy już go nie będzie mogła zobaczyć. zbyt daleko żeby mogła tam często przyjeżdżać. siedzi zapłakana przy ekranie patrząc na jego zdjęcie. patrząc na tego gościa, który sprawił, że wszyscy wokół niej widzieli jaka jest szczęśliwa. była gdy go tylko widziała, słyszała, rozmawiała. on nawet nie pożegnał się z nią. boli, gdy ktoś bez słowa odwróci się do Ciebie plecami i nie usłyszysz nawet słowa "przepraszam" / maybeme
|
|
|
nawet nie pomyślałeś, ile możesz dla mnie znaczyć. nie pomyślałeś, że mogę Ciebie pokochać tak jak sobie sama nie potrafiłam tego wytłumaczyć. / maybeme
|
|
|
kocham Cię idioto ! teraz gdy jest za późno na to wyznanie, potrafię wykrzyczeć to całemu światu / maybeme
|
|
|
nienawidzę tego uczucia. tego jak przez tyle lat starałam się zdobyć coś bardzo ważnego dla mnie. teraz gdy to już straciłam, wszystko zaczyna się sypać / maybeme
|
|
|
nie ma to jak umówić się z kumpelkami na rowery i ścigać się po parku. ale wiadomo, na tym dzień nie mógł się skończyć. najpierw myśl 'a może go jeszcze dziś zobacze?'. ułamek sekundy zmienił wszystko. po drugiej stronie rzeki był on. wychodził z wody. gdyby nie ten wzrok, myślałabym, że znowu natknęłam sie na fajnego gościa. ale to był on. spojrzał na mnie a ja po prostu przejechałam obok. wrażenie, że o coś miał się zapytać. z powrotem znowu go widziałam. to się nazywa mieć szczęscie 7 razy. pomyśleć można by było, że jakieś szczęście za mną chodzi / maybeme
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie. / fb
|
|
|
stwierdzenie faktu, że można kochać kilku na raz - bezcenne / maybeme
|
|
|
- ja też mam swojego z niebieskimi tęczówkami. - jak to? Ty dalej ...? w nim...? tyle lat....? ale że jak ...? jak to możliwe....? serio ? - tak serio, serio. tyle lat, bez przerwy, po tylu przeżyciach dalej go kocham ! / maybeme
|
|
|
jak tu powiedzieć prawdę nie krzywdząc nikogo? prawda zaboli, ale boli jeszcze bardziej jak się tego nie powie / maybeme
|
|
|
Wpychasz się kurde ze swoją ikonką do moich online & moje serce zaraz tego nie wytrzyma. / maybeme
|
|
|
|