|
Ona była juz zmieczona zyciem, ciągłe doły, kłutnie z kumplami to wszystko ją przerosło. Sprówała skoczyć z mostu stała na nim. ale w ostatniej chwili spojrzała w niebo i powiedziała ze ją tez kiedys spotka coś dobrego i zeszła. Szła i marzyła.
|
|
|
Ta dziewczyna juz nigdy nie bedzie sie tak uśmiechać jak sie uśmiechała kiedyś. Bo ona nadal myslała ze wszystko bedzie ok, ale nie było. Ona wybaczyła a teraz walczy oto zeby one jej wybaczyły.
|
|
|
- Kocham Cię - Nie wierze - Czemu ? - Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle. - Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
|
|
|
Nikt nie jest w stanie przewidzieć swojej przyszłości. Życie jest pytaniem, a nie odpowiedzią. Człowiek nigdy nie wiem, co go czeka. W jednej chwili może zmienić się jego całe życie. Jednego dnia skacze ze szczęścia, drugiego wylewa morze łez rozpaczy.
|
|
|
Co jest gorsze? Dostać sms-a: `koniec z nami` czy dostać po chwili drugiego: `to nie do Ciebie` ?
|
|
|
- Kocham Cię - Nie wierze - Czemu ? - Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle. - Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
|
|
|
-czuję się zhańbiony .. -zhańbiony ? dlaczego ?; > -bo to największa hańba dla chłopaka, gdy dziewczyna przez niego płacze ..
|
|
|
-przykro mi to Pani oznajmić, ale jest Pani nieuleczalnie chora. - Co.? Na co.? - Na miłość, proszę Pani.
|
|
|
-znajdź sobie kogoś w końcu! -żeby to było takie łatwe. -a nie jest? od 2 miesięcy nie widzę w Twoich oczach tej iskierki... -no i ? -przecież widać, że jesteś smutna, mimo, że się śmiejesz. -nic na to nie poradzę, że nie umiem się w nikim zakochać... -umiesz tylko nie chcesz. -tak masz rację nie chcę, bo nie chcę się znowu sparzyć.
|
|
|
-Gdzie tak patrzysz? -nigdzie -przecież widziałam -znów mi się wydawało,że go widzę.
|
|
|
uśmiecham się do zdjęcia w telefonie . do tego zdjęcia, które niedawno usunęłam . do zdjęcia , które znowu jakimś cudem tam jest.
|
|
|
- byłam z nim dla jego niebieskich zniewalających oczu, które tak na mnie patrzyły -tylko? -nie, dla dłoni, które tak onieśmielająco dotykały. -i to wszystko? -nie, uwielbiałam jego usta, które tak delikatnie całowały. -więc, tylko dlatego? -nie. kochałam go, a on mnie. -więc czemu już z nim nie jesteś? przecież oczu mu nie wydłubali. -no nie -dłoni też nie ucieli. -też nie. -zakneblowali mu usta? -nie. -więc co się stało? -jego miłość przeminęła..
|
|
|
|