Wiesz co?Przez ostatnie kilka miesięcy chciałam,żeby wrócił.Żeby po prostu zapomniał o tamtej i wrócił do mnie.Chciałam,żeby mnie znowu kochał.Bezgranicznie,tak jak dawniej.Już nie chciał przepłakiwać nocy w poduszkę,upijać się do nieprzytomności , bo tylko wtedy nie myślałam o nim. Nie chciałam widzieć ich razem. Nie chciałam patrzeć, jak ktoś inny ma moje szczęście, moje marzenie,mój ideał.I wiesz, to wszystko się spełniło.Przyszedł wczoraj do mnie z ogromnym bukietem róż,przepraszał,obiecywał,że już więcej mnie nie zostawi.A ja?- A ja ja,gdyby nigdy nic po prostu się spytałam: i co? Teraz Ty się jej znudziłeś? Widzisz jak to przyjemnie, jak ktoś gra ci na uczuciach? Wykrzyczałam mu, to co zbierało się we mnie od dawna. A on ciągle powtarzał:" przepraszam". W końcu spytał" To jak mogę wrócić nie? Przecież o tym marzyłaś niunia" A ja, zaczęłam się śmiać.Prosto mu w oczy .Widać było,że nie tego się spodziewał.[...]//masz_zwale
|