|
martula123.moblo.pl
Nienawidzę Cię za to że gdy idziesz ze swoją dziewczyną za rękę czule ją obejmując puszczasz do mnie oczko bądź zalotnie się uśmiechasz. Nienawidzę Cię za to że robi
|
|
|
Nienawidzę Cię za to, że gdy idziesz ze swoją dziewczyną za rękę czule ją obejmując, puszczasz do mnie oczko bądź zalotnie się uśmiechasz. Nienawidzę Cię za to, że robisz mi tą chorą nadzieję, pobudzając moją naiwność nawet w tych najmniej odpowiednich momentach.
|
|
|
Za każdym razem, kiedy do mnie napiszesz ja wyobrażam sobie, że Ci na mnie zależy, że jestem dla Ciebie kimś ważnym i chociaż napiszesz tylko: co u Ciebie? ja czekam na kolejną wiadomość o treści: tęsknie za Tobą. Teraz nie dziwię się jak mówią,że jestem uzależniona od Ciebie. Sama to zauważyłam...
|
|
|
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. Że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
Usłyszała od Niego, że za bardzo się w to wszystko zaangażowała . Przepraszam bardzo , ale kto zaczął tą grę w miłość jak nie Pan ? Tylko że dopiero na koniec powiedziałeś , że to była tylko taka gra - dla rozrywki w nudne wieczory .
|
|
|
Rozmawiałam z przyjaciółką. W pewnej chwili kompletnie odleciałam, znalazłam się w zupełnie innym miejscu. Kontakt z rzeczywistością, odzyskałam dopiero, gdy przyjaciółka zaczęła mi machać ręką przed oczami. - Co z tobą? Słuchasz mnie w ogóle? - spojrzałam na nią i poczułam, że moje oczy stają się szkliste. - Kocham Go, tak cholernie Go kocham, a wiesz co jest najgorsze? Że to wszystko jest bez znaczenia.
|
|
|
Masz chłopaka? Nie szukam. Nie chcę. Nie potrzebuję. Pewnie w tym momencie nasuwa ci się pytanie 'dlaczego?'. Ponieważ nie preferuje miłości na sile. Dziwne jest dla mnie posiadanie chłopaka tylko dlatego żeby był.W miłości nie uwzględniam kompromisów. W spólnym byciu razem owszem.Inaczej nikt by ze sobą
nie wytrzymał. Czemu taka jestem? Dojrzałam.
|
|
|
|