Zawsze gdy bylismy razem wystukiwałes nogami rytm piosenki... starsznie mnie to wkuriało.. jednak z czasem to polubilam... zaczeło mi sie to wydawac nawet słodkie... teraz juz wiem ze to byl rytm twojej ulubionej piosenki o milosci... i gdy cb juz nie ma. sam go sobie teraz wystukuje...
-teraz wiesz jak sie czuje kiedy on jest przymnie... -tak... ale to nie to samo... -jak to.? przeciez go kochasz, tak jak ja swojego... -tak. tylko ty sie zakochalas z odwzajemnieniem, a ja.? w napalonej swini....