|
marttt.moblo.pl
Siedzę na brzegu wielkiego dołu i przebieram nad nim nogami. Wystarczy jeden niewielki ruch i dędę wchłonięta...
|
|
|
Siedzę na brzegu wielkiego dołu i przebieram nad nim nogami. Wystarczy jeden niewielki ruch i dędę wchłonięta...
|
|
|
Uciekłam z miasta nad morze. siedziałam na plaży i wpatrywałam się w otchłan i czułam nowy spokój. Uratować sie.? W głębinie morza.? Wypłynąć tam daleko po dobrą śmierć, dać się wchłonąć, wypełnić słoną woda i zamilknąć...
|
|
|
kocham cię, więcej grzechów nie pamiętam.
|
|
|
Nie pasuje im do żadnego obrazu -ani dobra, ani zła, ani formy pośredniej. I oni negują moje istnienie.
|
|
|
Chciałam by wchłonoł mnie kamien na którym próbowałam utrzymać równowagę.
|
|
|
Prawda jaest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego że fikcja musi być być prawdopodobna. Prawda -nie.
|
|
|
Bo podobno w tych snach sa pociagi,a w nich pełno wolnych miejsc. I sa okrety ktore chca nas zabrac w długi rejs. A tutaj jest smutno i tak zwyczajnie. A raczej niezwyczajnie smutno.
|
|
|
Ładnie się to naztwa... 'podróż w nieznane'....
|
|
|
Ide ulicą -puste miejsca. Płaczę -puste słowa. Wierzę -puste myśli.
I we mnie jest taka pustka...
|
|
|
Poranek gdy nie chce sie wstawać. Zmierzch kiedy nie chce się jeszcze umierać. Wieczór pełen obaw. Niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię. a kochać.? Gdzie podziało się moje uczucie miłości.?
|
|
|
ponownie rozmawiam z nocą.
|
|
|
oni nieustannie pytają mnie kim jestem, jakby bycie czlowiekiem nie wystarczyło do życia wśród nich.
|
|
|
|