Do pokoju wpadła ważka o bardzo delikatnych skrzydłach. Gdzybym chciała ją wynieść z pokoju wszkodziłabym jej coś i zginełaby. Ale nie przeżyje nocy w mieszkaniu. Czyli nie moge juz nic dla niej zrobić.Mogę tylko skrócić jej cierpienie, zabić ja od razu. Przysiadła w kącie, chyba zrezygnowała z walki o życie. Jestem bezsilna.
|