|
"Nie przemyślałam tego, nie zdążyłam ogarnąć umysłem całego zajścia, dotknęłam jego ust, nie było już odwrotu."
|
|
|
Jak zapytasz jak się trzymam, wiedz że nie trzymam się wcale.
Nie wiem co ze sobą zrobić i nie wiem co będzie dalej.
|
|
|
I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie Choć nie znaliśmy się długo, byłeś bliską mi osobą Przez ten okres, nie widziałam świata poza Tobą I dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę. Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?
|
|
|
Przy każdym oddechu czuję te żyletki w kratni, świat ma chyba za nic że jesteśmy na nim już tyle lat, niby nic przy wieczności życie ma wiele wad poprzez strach aż do złości, i przez tyle lat nie rozumiem określeń że szczęście znajdzie nas raczej później niż wcześniej
|
|
|
Ty na to popatrz, to takie ludzkie bo wiesz że Cię kocham a śmierć jest tu metą na pokaz i nie skorzystam z niej mając nawet beton na stopach
|
|
|
I nie myślę, przekonałam się że serce nie sługa
|
|
|
Z jednym większym krokiem mógłbyś mnie zabić, przecież do perfekcji nauczyłeś się mnie ranić
|
|
|
Mam syndrom sztokholmski gdy porywa mnie płacz
|
|
|
Co do życia to nie ma tu uniwersalnych porad, wiem tylko jak je przegrać nie wiem jak się podnieść z kolan. Nadzieja? Tylko ona dzisiaj nam została.
|
|
|
Dobrze wiem jak to boli, znam ciężar doświadczeń, spójrz w serce choć wiem że nie zechcesz tam patrzeć
|
|
|
problem w tym że nie mam Ciebie, ale kto by tam się przejął
|
|
|
ale zanim zobaczymy kolor spłynie tu łez sporo
|
|
|
|