|
marlaa.moblo.pl
A jeżeli jutro będzie padać... to Kochana gdzie napijemy się piwa?
|
|
|
A jeżeli jutro będzie padać... to Kochana, gdzie napijemy się piwa?
|
|
|
Popatrz.. wyobraź sobie, że już nigdy tam nie pójdziesz. Nigdy nie staniesz w miejscu gdzie spotykaliśmy się wszyscy, gdzie rozmawiałyśmy o różnych rzeczach co dzień z innymi ludźmi. Gdzie gdzie razem piłyśmy piwo, wódkę, paliłyśmy, jadłyśmy chleb. Gdzie spędzałyśmy cały dzień pierdoląc głupoty. Gdzie wracały wspomnienia, ale czas spędzony tam był taki beztroski, wszystko było takie proste. Kurwa pomyśl sobie dziś, że już nigdy nie siądziesz w drzwiach do garażu, nie zapalisz szluga i nie porozmawiasz z tymi wszystkimi ludźmi... Wszystkie chwile te, które są na "NIE" x3. Może spotkamy się za górką, w sumie - jestem tego pewna. Chociaż to już nie to samo.
|
|
|
Kocham Cię, ale czasem, w niektórych miejscach, wolałabym Cię nie spotykać
|
|
|
Kiedyś upije się tak, że przyjadę na osiedle, do Ciebie i przy wszystkich wykrzyczę Ci wszystkie Twoje błędy i kłamstwa, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. W żadnym zdaniu nie zapomnę ująć tego, jak bardzo Cię kocham i tego jakie czasem potrafiłeś dać mi szczęście.
|
|
|
Z czasem uświadamiam sobie, że Ciebie było dalej stać na te kłamstwa. Nie chciałabym już tego rozpamiętywać, to było dawno. Kłamałeś i ja też zaczęłam kłamać. Tylko, że to cholernie boli. I pewnie Ty też nie masz tych pierdolonych wyrzutów sumienia.
|
|
|
Nadal nie mogę uwierzyć, że znów tu jesteś. Tak naprawdę do końca do mnie nie doszło, że Ciebie nie było. Jestem pewna Skarbie tylko tego, że będziesz
|
|
|
Wiesz Kochanie, miałam nadzieje, że wrócisz. Dobrze, że jesteś
|
|
marlaa dodał komentarz: |
9 lipca 2010 |
|
Wiedziałam, że będę Cię widywać dość często. Byłam gotowa przebywać w Twoim towarzystwie, mogłam normalnie z Tobą rozmawiać. Tylko Ty się bałeś.
|
|
|
Zacznę się zastanawiać, jak powiesz mi co czujesz.
|
|
|
Żeby to nie było tak, że ja na siłę w nocy zacznę tęsknić.
|
|
|
Kochanie, czego Ty byś chciał? Żebym pobiegła do Ciebie, rzuciła Ci się na szyję i powiedziała, że czekałam i znów prosiła, żebyś wrócił?
|
|
|
|