| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | marihuanka33.moblo.pl   A ty jak się masz?   spytał Puchatek.      Nie bardzo się mam   odpowiedział Kłapouchy.   Już nie pamiętam czasów  żebym jakoś się miał. |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - A ty jak się masz? - spytał Puchatek.
- Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jeśli spadniesz na kogoś, nie wystarczy powiedzieć, że nie chciałeś. W końcu ten ktoś też wcale nie chciał, żebyś na niego spadał. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Prosiaczek idący w tyle za Puchatkiem wspiął się na paluszki i szepnął:
- Puchatku.
- Co Prosiaczku? - odrzekł Puchatek biorąc Prosiaczka za rękę.
- Nic. Chciałem się upewnić, że jesteś. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i nie mam żadnej nadziei. // |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Po co nosić maskę, gdy nie ma się już twarzy? |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Tak, czasem się cierpi, ale jest to jedyne przyzwoite wyjście. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| W rzeczywistości jesteśmy trochę jako komedia, kiedy się przyszło po pierwszym akcie. Wszystko cacy, tylko nic się nie rozumie. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| [...] tak bardzo chciałbym zbliżyć się do samego siebie, odrzucić wszystko to, co mnie dzieli od sedna! |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Lecz kiedy wszystko już w nas umiera
lub czas nie daje nam szans.. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Dopóki zostanie choć jeden promień słońca na alei Montaigne'a, będzie mi się chciało wierzyć w szczęście. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Byliśmy dla siebie jedyną deską ratunku. Poręczą odgradzającą od przepaści. |  |  
	                   
	                    |  |