|
marcisze.moblo.pl
Mało osób zdaje sobie sprawę jak głupi średnik z gwiazdką może cholernie uszczęśliwić.
|
|
|
Mało osób zdaje sobie sprawę, jak głupi średnik z gwiazdką może cholernie uszczęśliwić.
|
|
|
Jeszcze długo czasu upłynie nim przestanę odwracać głowę na dźwięk Twojego imienia.
|
|
|
Zrób coś dla mnie. zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle.
|
|
|
prawda boli, szczerość rani, kłamstwo uzależnia.
|
|
|
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce ci się płakać... Zadzwoń do mnie nie obiecuje że Cię rozbawię, ale mogę popłakać z Tobą. Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec nie bój się do mnie zadzwonić, nie obiecuje że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą. Jeśli któregoś dnia nie bedziesz chciał nikogo słuchać, zadzwoń do mnie, obiecuję być cicho ale będę z Tobą. Ale gdy któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze to przyjdz do mnie bo mogę Cię potrzebować.
|
|
|
siedziała skulona na podłodze. patrzyła pustym wzrokiem w porozrzucane po pokoju fotografie. na ich miłość uwiecznioną na kawałku papieru. świadomość, że już nigdy na niego nie spojrzy, że nigdy więcej nie zobaczy tych ciemno-grafitowych tęczówek, raniła ją tak mocno, że czuła od środka rozdzierający ból. dlaczego tak jest, że każdy z czasem odchodzi? nawet, kiedy zapewnia, że kocha? że będzie już zawsze obok? właśnie kończyła pić trzecią butelkę białego wina, które dotychczas piła z nim, siedząc wieczorami w milczeniu. tak bardzo uwielbiała jego cień, rzucony na jej jaśminowe ściany, tak bardzo kochała patrzeć w jego ogromne oczy, odbijające płomienie świec. kochała go całego. a teraz? po prostu odszedł. ilość alkoholu, który wypiła, przypomniała o swoim istnieniu. zapłakana, usnęła. wtedy w drzwiach stanął on. miał przekrwione oczy i trzydniowy zarost. usiadł koło niej, wtulił się w jej włosy. - nie potrafię bez Ciebie żyć, aniołku... - wyszeptał.
|
|
|
Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby pan, w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się. powiedziałam mikołajowi, że chce Cię pod choinkę.
|
|
|
Nie umiem Cię pocieszyć, kiedy patrzysz w przeszłość, ale mogę wziąć dobre wino i pójść z Tobą tańczyć w deszczu.
|
|
|
I pytasz skąd te krwawe ślady na moich wargach, jak byś nie wiedział, że przygryzam usta kiedy tęsknie,
|
|
|
Chce, żebyś patrzył jak pierdole sie z Twoim najlepszym przyjacielem i poczuł jak żal ściska Ci dupe.
|
|
|
Oto miałam oddać życie za kogoś innego, za kogoś, kogo kochałam. To dobra śmierć, bez wątpienia.
|
|
|
Chcę tylko wpleść palce w jego włosy, poczuć jego ciepło i przez kolejną chwilę znów być cholernie szczęśliwa.
|
|
|
|