 |
marchewkowybanan.moblo.pl
i idąc ulica było już naprawdę zimno. padał śnieg nawet wiał wiatr. ale trzymałam Cię za rękę i czułam się bezpiecznie. miałam wrócić wcześniej do domu. ale nie
|
|
 |
i idąc ulica, było już naprawdę zimno. padał śnieg, nawet wiał wiatr.
ale trzymałam Cię za rękę i czułam się bezpiecznie. miałam wrócić wcześniej do domu.
ale nie chciałam. byłam z Tobą i tylko to się liczyło.
|
|
 |
dzięki Niemu uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły,
do domu. a ludzie tak dziwnie się patrzą. jakby uśmiech był czymś niecodziennym..
|
|
 |
Twój głos... działa na mnie jak czekolada... wytwarza hormon szczęścia.
|
|
 |
przedwczoraj, wczoraj, dziś, jutro, pojutrze i już zawsze. obiecuję...
|
|
 |
wszystko mi przeszkadza, cały świat mnie uwiera i gniecie.
szkoła, dom i ten wieczny syf - ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką,
sprzątaj, słuchaj, milcz.
|
|
 |
tak masz racje. jestem pieprzoną zazdrośnicą,
ale to dlatego, że tyle dla mnie znaczysz.
|
|
 |
jestem wredna, arogancka, niemiła? być może.
ale to dlatego, że ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu
nie można być gorszym od innych. trzeba się dostosować.
|
|
 |
kocham Cię, kocham Cię kocham Cię. kurwa, nie wiem. brail'em mam ci to napisać?! / pjona .
|
|
 |
czytając książkę o miłości, zawsze utożsamiam się z bohaterką,
a Ciebie z pojawiającym się obok niej mężczyzną.
|
|
 |
dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać,
ale bardzo łatwo zobaczysz miłość w moich oczach.
|
|
 |
ze szkoły wiem niewiele, więcej uczę się na błędach.
|
|
|
|