Od początku pamiętam te chwile, aż do końca wspominałem je mile, w każdy dzień razem szaleliśmy, aż po noc siebie mieliśmy, a po nocy tylko nadzieja, ta stara, zwietrzała nadzieja że wszystko będzie jak dawniej, że będziesz ty i będzie zabawnie.
Ból mnie trawi kiedy wspominam ciebie i te nasze chwile, i te nasz rozmowy, tak bym chciał by tak było nadal lecz cóż, najwyraźniej ty tego nie chcesz.