Siedziałam na parapecie, patrzyłam się w niebo i pisałam Ci co widzę. Wpatrzyłam się w gwiazdy, które powoli gasły, stały się mniej widoczne. Spojrzałam w drugą stronę, właśnie spadła gwiazda, spadała, spadała, aż w jednej chwili zniknęła. Pomyślałam życzenie. W pewnym momencie czułam jakby ktoś chciał mnie zrzucić z parapetu. - To tylko moja wyobraźnia. - pomyślałam. Spojrzałam znów w niebo, kolejna zaczęła gasnąć, tak powoli spadała...
|