|
Dziwne, że łatwiej pociągnąć za spust niż grać na gitarze. Wykreowaliśmy sobie świat w którym łatwiej niszczyć niż tworzyć...
|
|
|
Kelner w pubie pyta klienta:
- Co Pan pije?
- Codziennie rano szklaneczkę soku owocowego, miksturkę na łupanie w krzyżu,
a sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba się nie zrozumieliśmy – mówi uprzejmie kelner. Pytałem, co by Pan chciał?
- Mój Boże… chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie…
- Może jeszcze raz zadam pytanie: czy chce się Pan napić?
- Czemu nie…a co Pan ma?
- Ja? – Ja mam same kłopoty…
Drużyna, której kibicuję, przegrała, kiepsko mi tu płacą no i doskwiera mi samotność.
|
|
|
"Dokąd płynie miasto moich snów..."//// Coma
|
|
|
Powiedz jak zapomnieć, powiedz, ja spróbuję...//// PIH
|
|
|
Z życiem się przeprosić, pożegnać cały syf.
Odbić od tych, dla których nic nie znaczysz.
Nie zatęsknisz za nimi - spróbuj, a zobaczysz
|
|
|
-Cześć jestem Piotruś, będziesz moją dziewczyną ?
Złapali się za ręce i pobiegli w stronę placu zabaw. Bo w przedszkolu wszystko jest dużo łatwiejsze.
|
|
|
Usiądź na chwilę, skup i posłuchaj - opowiem Ci o tym jak przestałem ufać...
|
|
|
Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy zachowywać się jak kretyn zdarzyło się niestety, mając do bliskich pretensje skupiony na używkach i przypadkowym seksie, nie odzyskasz dawnego życia, czasy niewinności mamy dawno już za sobą dziś kolejne słowo o tym że możesz na nowo wystartować, ja nie skreślę z listy ziomków których znam połowę życia, ludzką rzeczą zbłądzić z błędów wyprowadzić boską.
|
|
|
"Więc obudź mnie, kiedy to wszystko się skończy. Gdy będę mądrzejszy i starszy. Przez cały ten czas szukałem siebie. I nie wiedziałem, że się zgubiłem."
|
|
|
Każdy z was widział kiedyś słoik. Jestem wręcz pewny, że każdy wie o jego użyteczności. Załóżmy, że każdy zły czyn to ziarenko piasku, ziarenko wpadające do pięknego słoiczka. Czas mija, piachu robi się coraz więcej i więcej. Nasz cudowny, szklany pojemnik wypełnia się po brzegi. Gdy ziarenek mimo to nie przestanie ubywać (wręcz przeciwnie), zwykłe prawa fizyki zmuszą go do upadku (brak wyważenia). Wywrócony słoiczek turla się po gładkiej tafli stołu i wysypuje z siebie nieco piasku - Tak! W tym momencie możemy go jeszcze zatrzymać! Ba! Możemy go nawet opróżnić i postawić na nowo - jednak zwykle nikt tego nie robi. Piękne szklane naczynie spada i tłucze się z hukiem. Zrozpaczona gospodyni sprząta piasek wraz z kawałkami przezroczystego materiału i wyrzuca je do kosza. W naturze - jak mawia moja nauczycielka - nigdy nic nie ginie, stąd też i nie ma powodu aby martwić się o słoik. Znalezione przez śmieciarza szkło otrzyma drugą szansę. Przepiękny, nowy słoiczek stanie na czyimś stole.
|
|
|
No cześć! Kochałeś mnie. Pamiętasz ?
|
|
|
|