|
On był idealny. Był moim rycerzem na białym koniu. Tańczył ze mną na ulicy, kupował kwiaty bez okazji, kwaśne żelki, chodził na zakupy. Doskonale wiedział kiedy coś jest nie tak, przytulał bez powodu. Łaskotał niespodziewanie, chwalił się mną przed kolegami. Pokazywał mi życie. To przy nim pierwszy raz się upiłam, zobaczyłam, że życie może być piękne, zabawne, a każdy dzień lepszy od poprzedniego. Uświadomił mi, że nawet jego wady były doskonałe bo był tylko człowiekiem, istotą pełną bólu ukrywanego pod pozornym uśmiechem. Kimś kogo kochałam mocniej z każdą kłótnią, a było ich tak wiele. I wiesz co, mimo, że mnie zostawił to wciąż jest dla mnie ideałem, zawsze nim będzie. Podarował mi sześć najpiękniejszych miesięcy mojego życia. Już nigdy nie będzie w moim życiu kogoś takiego i boję się, że on też nie znajdzie swojego światełka bo do cholery kochał mnie, wciąż mnie kocha tylko pożarł go smutek, a ja nie potrafiłam go uratować//maluszku
|
|
|
Mój świat bez Ciebie//
Setki myśli pomyślanych, Niewypowiedzianych. Dziesiątki słów napisanych, Nigdy niewysłanych. Jeden moment, Chwila ciszy, Brak odpowiedzi, Nic już się nie liczy. Świat ciemnieje, Słońce znika, Ziemia spod nóg umyka, Potok łez po policzkach spływa. Otchłań człowieka porywa, Prawdziwa miłość z Twym smutkiem przegrywa. Nie chcę już śnić, Bez swej miłości żyć, W tym koszmarze dłużej tkwić, Bez Ciebie na świecie być.//maluszku
|
|
|
23// Na parapecie bukiet róż, od dawna nie pachnie już. Wazon przykrył kurz, magia zniknęła już. Szybki ręką ruch, nie ma kwiatów już. Pozostały tylko łzy i roztrzaskane serce w pył.//maluszku
|
|
|
|