|
malinowyarbuz.moblo.pl
Powietrze ma chemiczny smak . Leczę strach oddechem z Twoich ust zaciągam się kolejny raz i trzymam tak w płuchach zapach Twój . Video .
|
|
|
Powietrze ma chemiczny smak . Leczę strach oddechem z Twoich ust , zaciągam się kolejny raz i trzymam tak w płuchach zapach Twój . / Video .
|
|
|
Lato ? daj spokój , przecież wiesz , że to nie tylko obce kraje , okulary przeciwsłoneczne , zajebista opalenizna i fajne ciuchy . to czas , w którym serce , które prawie umarło zimą odżywa . wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów , tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się . żyjesz chwilą , a wszystkie plany , które przyjdą ci na myśl odrazu realizujesz . zakochujesz się w kilku facetach naraz , zwykle nie wiesz co robić , bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się kurw* łatwiej .
|
|
|
Życie jest jak kaloryfer , tylko jeszcze nie wiem dlaczego.
|
|
|
I wyszedł z mojego życia jak z kibla jakiegoś.
|
|
|
Przytulił ją tak, jak ona tuli swojego misia
|
|
|
Zamienili się rolami. Teraz on codziennie pił, nie miał dla niej czasu, ważniejsi byli dla niego koledzy. Nie lubili jej. Zabierali go na imprezy. Namawiali go żeby sobie poderwał nową laskę, żeby się zabawić. Nie chciał, kochał tylko swoją dziewczynie. Nigdy by jej nie zdradził. Niestety stało się inaczej. Upili go jego najlepsi koledzy. Popłynął. Jeden z nich przysiadł się do stolika, gdzie siedziały jakieś laski. Jedna z nich zaczęła do niego podwalać, dotykała jego twarzy, ręką gładziła jego nogę. Był pijany. Chciała wyjść do łazienki. Poszedł za nią. Zamknęła ich od środka. Zaczęła go całować. Jej ręce leciały w dół. Rozpięła mu rozporek. Zaczęła go rozbierać. Protestował na początku. Ale jej dłonie, usta przekonały go do tego czynu. To była niezapomniana noc kochali się w łazience. Podobało mu się. Na drugi dzień obudził się w jakimś dziwnym miejscu. Nie wiedział gdzie jest. Przy nim była inna kobieta nie jego dziewczyna. Wiedział, że popełnił największy błąd w swojego życia.
|
|
|
będę pić colę light z mojego ulubionego kubka z kubusiem puchatkiem, przez przezroczystą słomkę, zapominając jak masz na imię
|
|
|
jak ktoś jeszcze raz powie, że wszystko będzie dobrze to rozszarpię na kawałeczki i upiekę w piekarniku z termoobiegiem, który kupię za pieniądze zarobione dzięki sprzedanym nerkom
|
|
|
Umrę w pościeli poplamionej kawą z czekoladą między zębami i winem.. z głośników będzie leciał grubson czy eldo w telefonie kilkanaście nieodebranych połączeń. z setkami niedokończonych spraw, niedopowiedzianymi słowami, niedosłuchanymi płytami, z marzeniami które nigdy nie miały prawa bytu, ale też ze wspomnieniami jak z bajki.. z krótką listą prawdziwych przyjaciół i zbyt długą tych znienawidzonych, z zapachem ulubionych perfum na ciele i porozrzucanymi wokół ciuchami.. czas zatrzyma się na 8 sekund żebym jeszcze mogła poczuć tą nieskończoność.. przez otwarte okno ucieknę razem z muzyką .
|
|
|
Chodź przyjebę Ci miłością w policzek
|
|
|
WAKACJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
|
|
|
Z okazij DNIA PRZYJACIELA pozdrawiam tych którzy odeszli .
|
|
|
|